Na Netflixie od dziś czwarta część "Gliniarza z Beverly Hills". Po 30 latach
Netflix ogłosił 24-godzinne odliczanie do premiery (screen: YouTube/Netflix)
Od środy na Netflixie dostępny jest czwarty film z serii "Gliniarz z Beverly Hills". Eddie Murphy i jego bohater – Axel Foley – powracają na ekrany dokładnie po 30 latach. Ale nie do kin, tylko na platformę streamingową.
"Beverly Hills: Axel F" będzie miał z kolei premierę dokładnie cztery dekady po premierze części pierwszej (druga pochodziła z roku 1987). Murphy w wywiadach podkreślał, że po 10-15 latach brylowania na ekranach postaci super bohaterów, on wraca z facetem, z którym każdy chętnie poszedłby na piwo.
Czytaj też: Netflix z raportem wyświetleń. "Znachor" drugi wśród produkcji nieanglojęzycznych
"Wiedziałem, że w końcu trzeba będzie do tego wrócić. Kiedyś wszystko opierało się na postaciach i fabule, i to zawsze się sprawdza" – stwierdził Murphy.
W nowym filmie Axel Foley pracuje jako detektyw w Detroit, kiedy dowiaduje się, że jego córce, z którą dawno się nie widział, grozi niebezpieczeństwo w Beverly Hills. Wraca do Los Angeles, gdzie m.in. spotyka kumpli z policji, z którymi współpracował w pierwszym filmie.
Judge Reinhold i John Ashton ponownie wcielają się w stare role. Nowi bohaterowie to m.in. Kevin Bacon i Joseph Gordon-Levitt oraz grająca córkę Taylor Paige.
Czytaj też: Debata prezydencka w CNN pomiędzy Bidenem a Trumpem zarobiła z reklam 3,7 mln dol.
(MAC, 03.07.2024)