TVN wygrał z przewodniczącym KRRiT sprawę o przypadkową emisję reklamy
Maciej Świrski nie przekonał sądu, że nałożenie kary na TVN za pomyłkową emisję reklamy było uzasadnione (screen: YouTube/PolskieRadio24_pl)
Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego o nałożeniu kary 80 tys. zł na TVN SA za omyłkowe przerwanie reklamą "Faktów".
Emisja reklamy w czasie "Faktów" miała miejsce 23 czerwca 2023 roku. Zapowiedź materiału, czytana przez Dianę Rudnik, została przerwana spotem sieci Lidl. Po chwili powrócono jednak do emisji programu. Rudnik przeprosiła widzów.
Zgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji nie można przerywać serwisów informacyjnych reklamami lub telesprzedażą. Nadawca wyjaśniał przewodniczącemu KRRiT, że doszło do "przypadkowego wyzwolenia bloku reklamowego przez operatora emisji, co skutkowało omyłkowym nadaniem planszy rozpoczynającej blok reklamowy oraz fragmentu spotu reklamowego". Mimo to Maciej Świrski ukarał nadawcę, a TVN odwołał się od decyzji przewodniczącego KRRiT do sądu.
Czytaj też: Do KRRiT wpłynęła kara dla TVN za "Franciszkańską 3". "Wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy"
Sąd Okręgowy w Warszawie w ustnym uzasadnieniu wyroku stwierdził, że nie doszło do naruszenia ustawy, bo nadawca nie miał zamiaru komercyjnego nadania reklamy i uchylił decyzję Macieja Świrskiego. Sąd podkreślił, że po stronie nadawcy nie było celowego działania.
Sąd zaznaczył również, że nawet gdyby doszło do naruszenia przepisów - z czym się nie zgadza - zostały spełnione przesłanki uzasadniające odstąpienie od nałożenia kary na nadawcę m.in. z uwagi na przerwanie błędnej emisji spotu reklamowego.
Wyrok jest nieprawomocny.
(KOZ, 18.04.2024)