Prezydent z płonącym „Tygodnikiem Zamojskim” w rękach. „Ilustruje gorący news”
Andrzej Wnuk kampanię rozpoczął od zamieszczenia na Facebooku swojego zdjęcia z płonącym egzemplarzem „TZ” (screen: Facebook/Andrzej Wnuk)
Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk informację o tym, że będzie starał się o reelekcje, zilustrował na Facebooku zdjęciem, na którym trzyma w rękach płonący egzemplarz „Tygodnika Zamojskiego”. - To wyraz jego bezsilności – komentuje Michał Kamiński, redaktor naczelny „TZ”.
„Ostatnio jechałem z moim synem i on zapytał - tato tu zaraz pojawią się te twarze - twoja też będzie w całym mieście? Odpowiedziałem - tak synku - na tym polega kampania…” - napisał Andrzej Wnuk we poście na Facebooku, w którym poinformował, że powalczy w zbliżających się wyborach o kolejną kadencję w fotelu prezydenta Zamościa.
Czytaj też: Adwokat Macierewicza i członkini rady nadzorczej "GPC" nadzorują TV Republika
Wnuk kampanię rozpoczął od zamieszczenia na Facebooku swojego zdjęcia z płonącym egzemplarzem „TZ”. Pytany przez „Presserwis” o ten pomysł, najpierw przekonuje nas, że nie widać, co to za gazeta. Ale to nie jest prawda - łatwo można rozpoznać layout „Tygodnika Zamojskiego”.
Potem tłumaczy: – To stara fotografia. Zamieściłem ją jako zdjęcie ilustracyjne dla przyciągnięcia uwagi do gorącego newsa.
„Tygodnik Zamojski” wielokrotnie pisał o nadużyciach Andrzeja Wnuka, który ma m.in. sprawę o składanie fałszywych zeznań.
- Gdy zobaczyłem to zdjęcie na Facebooku, pomyślałem, że to wyraz bezsilności Andrzeja Wnuka – mówi Michał Kamiński, redaktor naczelny "Tygodnika Zamojskiego". - Będziemy nadal przyglądać się jego działalności, o czym przekona się z lektury kolejnych wydań „Tygodnika Zamojskiego”.
Andrzej Wnuk przypomina, że sam kiedyś pracował w „TZ”. - Byłem tam najlepszym dziennikarzem – przekonuje.
- Zbyt lotny to on nie był – zapamiętał Michał Kamiński. - Napisał 20 lat temu tekst o szefie lokalnej policji, złapanym na jeździe po alkoholu, którego wszyscy nazywali „komendant”. „Wnuczek” nie sprawdził, że ten złapany policjant był już na emeryturze i napisał, że wyrzucono szefa lokalnej policji. Przegraliśmy wtedy proces o zniesławienie – opowiada redaktor naczelny „Tygodnika Zamojskiego”.
(MAK, 18.02.2024)