Biznes przewidywalny
Rozmowa z Michałem Marczakiem,
analitykiem Domu Inwestycyjnego BRE Banku
Jeśli Broker uzyska założone w ofercie pieniądze, będzie mógł zlikwidować leasing finansowy, a w związku z tym skokowo poprawią się jego wyniki. Teraz leasing związany z inwestycjami dotyczącymi projektu telewizyjnego, mocno obciąża wyniki spółki na poziomie kosztów finansowych.
Czy przeznaczenie 100 mln zł - z planowanych do uzyskania, dzięki wejściu na giełdę 150 mln zł - na spłatę długów spółki jest słusznym posunięciem?
Pomysł na tę ofertę polega na oddzieleniu biznesu radiowego od wcześniejszych inwestycji na telewizję. Inwestorzy, którzy zdecydują się na kupno udziałów Brokera, nie będą dzięki temu ponosili ryzyka, gdyby projekt telewizyjny się nie udał. Zainwestują tylko w biznes radiowy, który jest już rozwinięty
i dzięki temu bardziej przewidywalny.
Jakie Broker ma szanse na powodzenie u inwestorów przy Agorze, silnej spółce z tej samej branży?
Agora ma tę przewagę, że jako duża spółka wchodzi do indeksu WIG-20, a więc spółek, którymi fundusze wykazują szczególne zainteresowanie. Broker jako spółka średnia i bardziej wyspecjalizowana też ma jednak szansę zwrócić na siebie uwagę. Na przykład, jeśli zarządzający funduszem uzna, że segment reklamy radiowej w najbliższych latach będzie rozwijał się szybciej niż np. prasa, to zamiast na zdywersyfikowaną Agorę może postawić tylko na jeden dynamiczny element rynku. Teoretycznie, po dwuletniej - szczególnie dotkliwej dekoniunkturze w reklamie radiowej – segment ten powinien rosnąć najszybciej. Z danych, które publikowała Agora za I kwartał bieżącego roku, wynika, że rynek reklamy radiowej wzrósł aż o 17%.
Jak, Pana zdaniem, giełda zareaguje na pojawienie się Brokera?
Dziś jedyną alternatywą dla dużych inwestorów jest Agora. Ze względu na to, że Broker jest sześciokrotnie mniejszy, zbliżająca się oferta niewiele w tej kwestii zmienia. Dużo większe znaczenie będzie miało pojawienie się TVN-u, który może wprowadzić nową jakość, jeśli chodzi o selektywne inwestowanie w sektor medialny.
Czy w gospodarce polskiej jest właściwy moment na kupowanie akcji w sektorze medialnym?
Wraz z ożywieniem gospodarczym, rosną wydatki reklamowe.
W Europie Zachodniej, gdzie w dłuższym okresie można analizować cykle koniunkturalne wyraźnie widać korelację między wysokością PKB a wydatkami reklamowymi. Skoro więc jesteśmy na etapie ożywienia gospodarczego, teoretycznie jest dobry czas, by kupować spółki mediowe. Ich wyniki powinny się poprawiać szybciej niż innych. Zawsze kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje cena zakupu.
Rozmawiała Monika Polewska
(MP, 03.06.2004)