Emisja "Wiadomości" TVP na antenie Telewizji Republika była wbrew prawu
Zespół odsunięty od anten TVP wyemitował specjalne wydanie "Wiadomości" w Telewizji Republika (fot. Paweł Wodzyński/East News)
Transmisja w Telewizji Republika programów przygotowanych w siedzibie TVP, które nie mogły pojawić się na jej antenie, może być złamaniem prawa. Chodzi o ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i ustawę o prawie autorskim.
Kiedy w środowy wieczór 20 grudnia o godz. 19.30 na antenie TVP 1 z oświadczeniem występował Marek Czyż, zapowiadając nowy program informacyjny, dotychczasowi pracownicy stacji prezentowali specjalne wydanie "Wiadomości" na antenie Telewizji Republika. Odsunięci od anteny TVP zapewniali, że realizowane przez nich materiały będą dostępne w prywatnej telewizji.
Działanie na szkodę pracodawcy
Dr Marcin Wojewódka, radca prawny w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy zastrzega na wstępie, że nie zna rodzaju i treści umów łączących dziennikarzy związanych z TVP.
Czytaj też: Nowy dziennik TVP nazywa się „19.30”. Punkt po punkcie, pierwsze opinie o programie. „Nie będzie kłamstwa”
– Jeśli jednak między taką osobą a TVP SA jest zawarta umowa o pracę w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, to takie działanie pracownika jak występowanie w innej (konkurencyjnej czy alternatywnej) stacji telewizyjnej i posługiwanie się materiałami, co do których prawa posiada wyłącznie pracodawca, z punktu widzenia przepisów prawa pracy może być kwalifikowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez taką osobę – mówi Wojewódka.
Naruszenie to polegałoby na działaniu na szkodę pracodawcy, posługiwaniu się materiałami, co do których pracownik nie posiada co do zasady uprawienia do swobodnego dysponowania dla podmiotów trzecich. Jeśli ze strony pracownika takie działanie jest świadome i celowe, kwalifikuje się na tzw. dyscyplinarkę, czyli zastosowanie art. 52 Kodeksu pracy.
– Jeśli natomiast między daną osobą a TVP nie ma umowy o pracę, ale jest jakaś inna – typu business to business czy kontrakt menedżerski, to – również zastrzegając, że nie znam treści tej umowy – takie działanie danej osoby fizycznej będzie kwalifikowało się na rozwiązanie z nią takiej umowy w trybie natychmiastowym – dodaje prawnik.
Dziennikarze TVP złamali ustawę o prawie autorskim?
Nie można też wykluczyć innych negatywnych konsekwencji, z jakimi mogą się liczyć pracownicy TVP, którzy nadawali specjalne wydanie "Wiadomości" na antenie Telewizji Republika. – W zakresie prawa cywilnego wchodzą w grę ewentualne roszczenia z tytułu bezprawnego i bezpodstawnego wykorzystania materiałów stanowiących własność TVP SA – dodaje Marcin Wojewódka.
Czytaj też: Naczelny dzienników Polska Press nie został wpuszczony na antenę Radia Zachód
W ocenie prawnika Izby Wydawców Prasy, emitując „Wiadomości” w Telewizji Republika, dziennikarze TVP złamali wprost art. 12 pkt 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który mówi: „Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron”.
Prawnik wskazuje też na art. 117 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który brzmi: "Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom w celu rozpowszechnienia utrwala lub zwielokrotnia cudzy utwór w wersji oryginalnej lub w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nagranie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Czytaj też: Roman Imielski za Jarosława Kurskiego pierwszym wicenaczelnym "GW"
(JF, 22.12.2023)