Ruszył proces PiS kontra "Gazeta Myszkowska"
Wydawca "Gazety Myszkowskiej" chce dowieść przed sądem, że miał prawo nazwać PiS partią faszystowską (fot. Gazeta Myszkowska)
Rozpoczął się proces o naruszenie dóbr osobistych partii Prawo i Sprawiedliwość przez redaktora naczelnego i wydawcę tygodnika "Gazeta Myszkowska" Jarosława Mazanka. W jednym z komentarzy dotyczących lokalnych polityków PiS napisał: "partia faszystowska zwiera szeregi".
Pierwsza rozprawa PiS przeciwko Jarosławowi Mazankowi odbyła się 21 listopada. Kolejną Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył na 1 lutego.
- Profesorowie prawa, socjologii, psychologii, są chętni do udzielenia nam wsparcia merytorycznego w tym procesie - zapewnia wydawca i naczelny "Gazety Myszkowskiej". Wśród wspierających go jest dr hab. Aleksander Cieśliński z Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, czy prof. Maciej Górecki, politolog i socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Ten ostatni został zgłoszony jako świadek obrony.
Procesem traktowanym jako przykład SLAPP interesują się również organizacje: Praskie Centrum Praw Człowieka, Watchdog Polska i Helsińska Fundację Praw Człowieka i Instytut Cycerona. Watchdog, HFPC i IC chcą złożyć w sądzie opinie przyjaciela sądu. Zainteresowanie procesem zgłosiło też European Centre for Press and Media Freedom. W obronie "Gazety Myszkowskiej" wystąpiło Stowarzyszenie Gazet Lokalnych.
(PAR, 29.11.2023)