Rada programowa Polskiego Radia nie chce powrotu do pracy osób zwolnionych przez PiS
Rada programowa to organ opiniodawczo-doradczy Polskiego Radia (fot. Piotr Molęcki/East News)
W trakcie piątkowego posiedzenia rady programowej Polskiego Radia jeden z jej członków Jan Ordyński wystąpił z apelem do prezeski Agnieszki Kamińskiej, aby zaproponowała powrót do pracy osobom zwolnionym w ramach tzw. dobrej zmiany. Jego propozycja została jednak skrytykowana przez członków rady wywodzących się z PiS.
Ordyński relacjonuje, że w czasie posiedzenia przypomniał, że w 2016 roku z pracy w Polskim Radiu zostało zwolnionych lub odeszło na własne żądanie wielu dziennikarzy. Miało to miejsce po przejęciu kontroli nad rozgłośnią przez ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
Ordyński zaproponował więc, by zarząd Polskiego Radia zwrócił się teraz do byłych pracowników z zapytaniem, czy chcieliby na nowo podjąć pracę lub współpracę z publiczną rozgłośnią.
- Mogłoby to w jakimś stopniu zadośćuczynić krzywdzie, jakiej w przeszłości doznali i być przejawem dobrej woli obecnych władz Polskiego Radia - tłumaczy Ordyński.
Jak dodaje, jednocześnie zastrzegł, żeby nie traktowano jego inicjatywy jako pretekstu do zwolnień osób aktualnie zatrudnionych w Polskim Radiu.
Jego apel poparli pozostali opozycyjni członkowie rady programowej: Renata Butryn, Barbara Zdrojewska i Andrzej Różański. - Życzliwie odniósł się też do niego Piotr Apel. Jednak większość rady, w burzliwej dyskusji, zdecydowanie skrytykowała moją propozycję. Zarzucono mi polityczne intencje, liberalno-lewicowe pochodzenie, ingerencję w sprawy kadrowe PR. Wreszcie wspominano o rzekomych poprzednich czystkach personalnych - relacjonuje Ordyński.
Ostatecznie więc jego propozycja nie zyskała poparcia rady zdominowanej przez osoby związane z obecnym obozem władzy.
Rada programowa to organ opiniodawczo-doradczy Polskiego Radia.
(MNIE, 30.10.2023)