Marek Twaróg: Prezenterki "Wiadomości" TVP przyznały, że trzeba naprawić główny dziennik rządowej telewizji. Doceńmy
„Możemy więc liczyć na to, że gdy tylko ziszczą się marzenia Kielczyk i Holeckiej, główny dziennik TVP wreszcie przestanie szczuć” - cieszy się Marek Twaróg
Wyznania prowadzących "Wiadomości" w rządowej telewizji - Danuty Holeckiej, Edyty Lewandowskiej, Marty Kielczyk i Anny Bogusiewicz - wzruszyły mnie - pisze Marek Twaróg, szef "Presserwisu". - Dziękuję, zagłosuję na panie.
Prezenterki prowadzące główny propagandowy dziennik rządowej telewizji najwyraźniej mają dość. Czas przedwyborczy sprzyja zaskakującym deklaracjom w środowisku politycznym i dziennikarskim, tu jednak możemy mówić o prawdziwej sensacji. Prezenterki mają dość ról rzeczniczek jedynej słusznej partii, mówią PiS głośne "nie". Same postanowiły kandydować i aby skraść serca wyborców, przygotowały spot, który - doceńmy - emitowany jest w najlepszym czasie wieczornych "Wiadomości".
Wczoraj zatem Anna Bogusiewicz po serii ataków na Tuska, opozycję, wszystko i wszystkich, którzy są przeciwko władzy - hiperbol, tez nieprawdziwych, zmanipulowanych lub po prostu głupich - zniżyła głos, wygładziła mimikę i zapowiedziała tajemniczo: "Kilka słów od nas do państwa".
Zobaczyliśmy spot wyborczy z udziałem czterech prezenterek "Wiadomości". Danuta Holecka, Edyta Lewandowska, Marta Kielczyk i Anna Bogusiewicz mówią w nim pięknie, wzruszająco, łzy cisną się do oczu. Naprawdę - z takim przekazem mogą wygrać te wybory.
Danuta Holecka w spocie wyznaje, że "chce Polski, w której każdy ma prawo i dostęp do informacji". Ma rację - chce tego większość Polaków i tego właśnie domaga się od rządowej telewizji, która informuje jedynie o poczynaniach władzy, a o opozycji w większości przypadków - manipuluje. Przyznanie się Holeckiej do win w tym obszarze jest godny zauważenia.
Edyta Lewandowska natomiast zauważa, że prezenterki w "Wiadomościach" zadają pytania "w państwa imieniu" (czyli naszym, widzów). To jednak zbytnia skromność. Tu akurat "Wiadomości" nie muszą sobie niczego wyrzucać. Oddajmy Danucie Holeckiej co boskie. Zwyczajny człowiek nie ma takiej odwagi. To kunszt Danuty Holeckiej, wieloletnie doświadczenie, dziennikarskie kompetencje i legendarna niezależność zbudowały jej pozycję, dzięki której może sobie pozwolić na najostrzejsze pytania do samego prezesa Kaczyńskiego. Takie jak ostatnio: "Wy tu macie aferę, na przykład aferę tu macie ostatnią, z paliwami...". "Jaką?" - dopytywał brutalnie zaatakowany Kaczyński. "No, że staniały" - przypomniała Holecka. "A, no tak, rzeczywiście staniały. Czym więcej takich afer, tym lepiej" - wybrnął jakoś przyparty do muru Kaczyński.
Marta Kielczyk wyliczyła z kolei w spocie: "Bezpieczeństwo, dialog, szacunek, przyszłość - tylko i aż wspólna przyszłość". Podobnie Holecka kilka sekund później zwierzyła się: "Chcę Polski, w której każdy z nas jest ważny. Każdy zasługuje na szacunek".
Obie prezenterki wyartykułowały to, o czym marzy każdy Polak. Przeciwko szczuciu w TVP protestują przecież nawet najbardziej twardogłowi miłośnicy władzy. Należy więc podkreślić odważną deklarację. To, jak "Wiadomości" potraktowały Pawła Adamowicza, lekarzy, sędziów, wreszcie samego Donalda "Für Deutschland" Tuska już nie podoba się prezenterkom.
Możemy więc liczyć na to, że gdy tylko ziszczą się marzenia Kielczyk i Holeckiej, główny dziennik TVP wreszcie przestanie szczuć.
Dziękuję paniom. Kiedyś na pasku w "Wiadomościach" przeczytałem proste hasło "Polska jest piękna". Wczoraj poczułem, że z paniami u władzy naprawdę może taka być.
Marek Twaróg
Jesteśmy dla państwa#wieszwięcej #Wiadomości pic.twitter.com/KyiXppo5Rt
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 7, 2023
(09.10.2023)