Disney+ zablokuje możliwość współdzielenia kont – wzorem Netflixa
Disney poinformował, że w październiku podniesie cenę opcji streamingowych bez reklam i rozprawi się z udostępnianiem haseł (screen: YouTube/Star Wars)
The Walt Disney Company, ogłaszając wyniki finansowe, nie spełnił oczekiwań analityków odnośnie do kwartalnych przychodów, ale jego szefowie zapowiedzieli, że koncern jest na dobrej drodze do obniżenia kosztów o 5,5 mld dol., tak jak w lutym obiecywano inwestorom. Od 1 listopada Disney+ uruchomi opcję z reklamami w kilku krajach europejskich. Koncern zapowiada też koniec udostępniania haseł do kont – wzorem Netflixa.
Disney zakomunikował, że ograniczył stratę w swoich usługach streamingowych do 512 mln dol., rok temu było to ok. 1,1 mld dol. Dodał 800 tys. subskrypcji do platformy Disney+ na świecie (choć to 100 tys. poniżej szacunków). Stracił jednak 12,5 mln subskrybentów usługi Disney Hotstar w Indiach, czyli prawie jedną czwartą swoich abonentów w tym kraju, ponieważ zrezygnował z praw do meczów krykieta Indian Premiere League. Ponieważ zaś Hotstar jest zaliczany do Disney+, to w sumie platforma straciła 11,7 mln subskrypcji, co oznacza, że kończy kwartał z liczbą 146,1 mln abonentów (spadek ze 157,8 mln).
Czytaj też: 75. nagrody Emmy zostały definitywnie przełożone na 15 stycznia
W związku z tym Disney poinformował, że w październiku podniesie cenę opcji streamingowych bez reklam i rozprawi się z udostępnianiem haseł, co rywal Disney+ – Netflix – uczynił już na początku tego roku. Z pozostałych serwisów koncernu ESPN+ zanotował minimalny spadek (z 25,3 do 25,2 mln), a Hulu – wzrost (z 48,2 do 48,3 mln) liczby subskrybentów.
Przy okazji publikacji wyników kwartalnych poinformowano, że opcja Disney+ z reklamami, uruchomiona w grudniu ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych, od początku listopada wystartuje w Europie. W Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Szwajcarii, Włoszech, Hiszpanii, Danii, Norwegii i Szwecji. A także w Kanadzie.
Planowane są również podwyżki cen subskrypcji. W Polsce nowe ceny będą obowiązywać prawdopodobnie od grudnia.
Przychody firmy wyniosły 22,33 mld dol., co stanowi wzrost o 4 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, ale poniżej średniej szacunkowej amerykańskich analityków wynoszącej 22,5 mld dol.
Czytaj też: Australijskie ABC nie jest już zainteresowane tweetowaniem. "Jest toksycznie"
Strata netto wyniosła 460 mln dol. w porównaniu z dochodem netto w wysokości 1,41 mld dol. rok temu.
Wyższe koszty produkcji programów sportowych, wraz z niższymi przychodami podmiotów stowarzyszonych, obniżyły wyniki kanałów kablowych. Przychody telewizyjne w tym kwartale spadły o 7 proc., do 6,7 mld dol., podczas gdy dochody operacyjne obniżyły się o 23 proc., do 1,9 mld dol.
Z sukcesem funkcjonował dział parków rozrywki i produktów, który odnotował 13-proc. wzrost przychodów, do 8,3 mld dol. w ciągu kwartału.
Czytaj też: Pozew zbiorowy przeciwko Google o 5 mld dol. za naruszanie prywatności internautów
Należąca do koncernu Disneya telewizja sportowa ESPN i właściciel sieci kasyn Penn Entertainment zawarli umowę dotyczącą uruchomienia zakładów bukmacherskich pod nazwą ESPN Bet.
Zgodnie z uzgodnionymi warunkami Penn zapłaci ESPN 1,5 mld dol. w gotówce i zaoferuje warte ok. 500 mln dol. gwarancje na zakup swoich akcji przez początkowy 10-letni okres w zamian za markę, usługi promocyjne i inne prawa.
Czytaj też: Mark Zuckerberg odpowiada na propozycję Elona Muska i proponuje walkę MMA 26 sierpnia
(MAC, 11.08.2023)