Naczelny "Nowin" rzeszowskich uderza w szefa portalu Rzeszów News. Ten żąda przeprosin
Arkadiusz Rogowski z "Nowin" zarzucił naczelnemu portalu Rzeszów News kłamstwa i manipulację (fot. Twitter/Rzeszów News)
Kłamstwa i manipulacje zarzucił w piątkowym felietonie Arkadiusz Rogowski, redaktor naczelny "Nowin" (Polska Press), szefowi konkurencyjnego miejskiego portalu Rzeszów News. Marcin Kobiałka zapowiada, że tym razem Rogowskiemu nie odpuści.
Arkadiusz Rogowski w piątkowym felietonie pisze o "wolnych mediach" (cudzysłów w oryginale) krzykliwych tytułach, manipulowaniu informacjami i pseudosensacjach, jakie – jego zdaniem – miały wpływ na wynik przyspieszonych wyborów prezydenta miasta. W tym kontekście pada nazwisko wydawcy i redaktora naczelnego serwisu Rzeszow-news.pl Marcina Kobiałki.
Kobiałka: "Miarka się przebrała"
– Było już kilka przypadków takich personalnych zaczepek z jego strony, ale do tej pory je ignorowałem – stwierdza w rozmowie z "Presserwisem" Kobiałka.
Czytaj też: Były naczelny Tvrepublika.pl: "Sakiewicz próbuje mnie zastraszyć, żebym nie domagał się pieniędzy"
Na Twitterze opublikował zdjęcie tekstu Rogowskiego i zażądał opublikowania w ciągu 48 godzin przeprosin w rzeszowskich serwisach Polska Press i w drukowanym wydaniu gazety.
@Rogowski_Arek, masz 48 godzin na zamieszczenie przeprosin na stronie internetowej @nowiny24 i w poniedziałkowym wydaniu papierowym gazety albo spotykamy się w sądzie. Miarka się przebrała. @wirtualnemedia @PressRedakcja @PolskaPress
— Rzeszów News (@RzeszowNews) July 28, 2023
Marcin Kobiałka pic.twitter.com/YxsllvTkCT
– Do tej pory uważałem, że wchodzenie z nim w spory na tle politycznym da mu tylko powód do używania mojego nazwiska w tekstach. Ale teraz miarka się przebrała – mówi Kobiałka.
Sprawa może znaleźć finał w sądzie
Obaj naczelni znają się z wcześniejszej pracy dziennikarskiej. Spotykali się na obsługach i wydarzeniach. Jak mówi Kobiałka, nigdy nie dochodziło między nimi do sytuacji konfliktowych.
Czytaj też: Poseł Lewicy Tomasz Trela nie przeprosi za rzekome pomówienie TVP
– Dziwi mnie jego zachowanie. W lokalnych mediach nikt nie atakował konkurencji personalnie. Mogliśmy polemizować ze swoimi publikacjami, ale nie atakować się wzajemnie – mówi Kobiałka.
Odnosi się też do określenia "Primus inter lewak" ("pierwszy wśród lewaków"). Podkreśla, że co prawda jego portal ma wyrazistą linię programową i jest opozycyjny wobec władzy, ale trudno mu zarzucić, że ma lewicowy charakter. – Nie określamy się po żadnej stronie sporu politycznego – mówi.
Przyznaje, że nie liczy, by jego wezwanie do opublikowania przeprosin odniosło skutek. Liczy się z tym, że sprawa znajdzie finał w sądzie. Redaktorzy Polska Press tradycyjnie odmawiają rozmowy z "Presserwisem" pod nazwiskiem.
Czytaj też: Mariusz Max Kolonko groził prezydentowi śmiercią. Będzie zawiadomienie do prokuratury
(PAR, 31.07.2023)