Dział: TELEWIZJA

Dodano: Lipiec 10, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Adrian Borecki z TVP o aktorze, który udawał przechodnia w "Wiadomościach": To kłamstwo

Adrian Borecki z TVP dmuchał na zimne, jakby chciał rozwiać wszelkie wątpliwości, i powiedział w materiale, że "zażenowany pikietą mężczyzna sam do nas podchodzi" (screen: Wiadomosci.tvp.pl)

"Przypadkowy przechodzień", który krytykował pikietę przed siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w sercu Warszawy, okazał się wynajętym aktorem. O tym, że dostał takie zlecenie, opowiedział należącemu do Agory serwisowi plotkarskiemu Plotek.pl. Adrian Borecki, autor materiału w "Wiadomościach", twierdzi, że pisanie o inscenizacji to "rozpowszechnianie kłamstw".

"Jestem aktorem, który ma zlecenia od różnych agencji. To było zlecenie agencyjne. Miałem przyjść i tyle" - przyznał serwisowi Krzysztof Rydzelewski, aktor amator.

Przed siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy placu Powstańców Warszawy - agencji, która odpowiada m.in. za "Wiadomości" TVP 1 - od ponad trzech lat wieczorami spotykają się aktywiści protestujący przeciwko propagandzie i kłamstwom. TVP na różnych etapach tych pikiet różnie je traktowała - raz je ignorowała, innym razem zwalczała.

3 lipca br. reporter "Wiadomości" Adrian Borecki skonstruował materiał na temat tej akcji zapowiedziany jako "Uliczny jazgot na zamówienie?". Chodził wokół siedziby TVP, wypytywał pikietujących - którzy demonstracyjnie do ignorowali - i komentował to zachowanie, sam odpowiadając sobie na wątpliwości. Aby jednak nie wyglądało na to, że krytyczny stosunek do demonstrujących wykazuje tylko on, wypytywał o sytuację także przechodniów.

Jednym z "przechodniów" okazał się Krzysztof Rydzelewski. Przedstawiono go jako "przeciwnika pikiet zakłócających spokój w centrum stolicy". Rydzelewski mówił: "Krzyczą o coś, co w ogóle nie ma sensu i racji bytu", a potem: "Mamy tu i policję, która musi być opłacona na coś takiego". Borecki dmuchał na zimne, jakby chciał rozwiać wszelkie wątpliwości, i powiedział w materiale, że "zażenowany pikietą mężczyzna sam do nas podchodzi".

Materiał został przygotowany przez Adriana Boreckiego i Fatimę Buyukbavrak, a za zdjęcia odpowiedzialni byli Mikołaj Gliniecki oraz Tomasz Orzechowski.

W rozmowie z "Presserwisem" Adrian Borecki zaprzeczył, że kiedykolwiek w karierze dziennikarskiej opłacał i wynajmował rozmówców w swoich materiałach. - Proszę nie rozpowszechniać kłamstw. W przeciwnym razie spotkamy się w sądzie - dodał. Na sugestię, że ktoś inny mógł stać za wynajęciem aktora, Borecki stanowczo zaprzecza.

Profesor Jacek Dąbała, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego: - W programach informacyjnych z zasady nie inscenizujemy przekazu. Jeśli ktoś to robi, to popełnia błąd w sztuce, wkracza na teren obcy bezstronności - mówi. I dodaje: - W publicystyce autorskiej możemy inscenizować pod warunkiem, że o tym poinformujemy. W innych gatunkach medialnych aktorzy po prostu grają swoje role i każdy to wie.

Jak wyliczyli dziennikarze Plotka.pl, Krzysztof Rydzelewski to aktor amator, który wystąpił już w takich programach, jak: "Mam talent", "Must be the music. Tylko muzyka", "Szansa na sukces" czy "Magia nagości". W tym ostatnim show całkiem nagi szukał partnera, ale mu się nie udało.

Plotek przypomina też, że "Rydzelewski (...) w »Dzień dobry TVN« był przedstawiony także jako menedżer Sławy Przybylskiej", oraz że "Na jego facebookowym profilu możemy znaleźć także zdjęcia z nagrań »Szansy na sukces« z udziałem Sławy Przybylskiej i Stanisławy Celińskiej".

Telewizja Polska ani Telewizyjna Agencja Informacyjna nie odniosły się do sprawy. Materiał wciąż można obejrzeć na stronach internetowych "Wiadomości": https://wiadomosci.tvp.pl/71022528/uliczny-jazgot-na-zamowienie.

(MAT, KAP, 10.07.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.