Temat: pożegnanie

Dział: PRASA

Dodano: Lipiec 04, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Nie żyje Bogdan Miś, prekursor dziennikarstwa naukowego w Polsce. Miał 87 lat

Bogdan Miś zmarł w wieku 87 lat (fot. archiwum)

W niedzielę zmarł Bogdan Miś, matematyk i dziennikarz, znany m.in. z nadawanego w latach 60. i 70. XX wieku teleturnieju „Kółko i krzyżyk”. Miał 87 lat.

Bogdan Miś był matematykiem i autorem pierwszej polskiej gry komputerowej – „Kółko i krzyżyk”. Dziennikarsko debiutował w 1961 roku artykułem w „Problemach” o możliwościach pierwszego polskiego komputera XYZ. W tym samym roku trafił do TVP, gdzie przez 20 lat zajmował się popularyzacją nauki, programami dla młodzieży i teleturniejami. Był zastępcą redaktora naczelnego programów popularnonaukowych i Programu II oraz szefem Telewizji Młodych. Z telewizji został zwolniony w 1981 roku w wyniku negatywnej weryfikacji.

Wydał 20 książek poświęconych matematyce i komputerom oraz telewizji i teleturniejom. W latach 1992–1996 zorganizował i redagował polską edycję miesięcznika „PC Magazine”, potem był krótko redaktorem naczelnym "Informatyki", a później kierował działem matematyki i informatyki w "Wiedzy i Życiu".

– To był prekursor dziennikarstwa naukowego – mówi w rozmowie z "Presserwisem" Jarosław Juszkiewicz, polski głos w Google Maps, autor podcastów popularyzujących naukę.

– Mijaliśmy się wiele lat temu, przez lata na korytarzach dawnej TVP na Woronicza. Nie miałem wtedy odwagi, aby podejść i zagadać do Mistrza. Minęły lata i powstało "Studio Opinii" – blog z udziałem wielu autorów, na przykład Daniela Passenta, Jana Hartmana, Jacka Pałasińskiego – opowiada "Presserwisowi" Walter Chełstowski, twórca i reżyser pierwszych festiwali w Jarocinie, który startował w Studiu 2 Mariusza Waltera jako asystent reżysera.

– Bogdan Miś przyjmował, jako jednoosobowy redaktor naczelny "SO", jeden mój materiał na pięć, siedem wysłanych. Dyskutowaliśmy długo i namiętnie. On mi tłumaczył, że moje teksty "nie są dziennikarskie", a ja jemu, że czasy się zmieniają i nie ma sensu pisać długich, mądrych i udokumentowanych źródłami "mistrzów z przeszłości" dywagacji, tylko trzeba też pisać emocjami. Kłóciliśmy się bardzo cywilizowanie. Miałem wrażenie, że powoli go przekonałem. I za każdym razem, gdy wstawił mój tekst na "SO", to czułem się, jakbym otrzymał order, że zasługuję na miejsce wśród o wiele mądrzejszych ode mnie autorów.

(PAR, 04.07.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.