Dział: TELEWIZJA

Dodano: Czerwiec 18, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Krzysztof Daukszewicz zrezygnował z roli komentatora w "Szkle kontaktowym" w TVN 24

Krzysztof Daukszewicz zniknął z programu po tym, jak w połowie maja na antenie zapytał Piotra Jaconia, dziennikarza TVN 24 i ojca transpłciowej córki: "A jakiej płci on dzisiaj jest?" (fot. Paweł Wodzyński/East News)

Satyryk Krzysztof Daukszewicz nie będzie już komentatorem w programie "Szkło kontaktowe" w TVN 24. Jak podkreślił w oświadczeniu, była to jego decyzja.

Daukszewicz zniknął z programu po tym, jak w połowie maja na antenie zapytał Piotra Jaconia, dziennikarza TVN 24 i ojca transpłciowej córki: "A jakiej płci on dzisiaj jest?". Ze te słowa przeprosił zarówno sam Daukszewicz, jak i stacja oraz Tomasz Sianecki, gospodarz odcinka, w którym padły wspomniane słowa.

Czytaj też: Co stało się w "Szkle kontaktowym"? Co powiedział Daukszewicz i jak zareagował Piotr Jacoń

Po miesiącu od tamtego wydania "Szkła kontaktowego" Krzysztof Daukszewicz ogłosił, że nie powróci do programu.

"Tą drogą chciałem powiedzieć wszystkim, którzy czekają na mój powrót do »Szkła kontaktowego«, że postanowiłem nie wrócić. Doceniam rękę wyciągniętą do mnie przez TVN, dziękuję Tomkowi Sianeckiemu i moim Kolegom za wsparcie, ale uważam że po tym, co przeżyłem ja i moja rodzina w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo" - stwierdził Daukszewicz w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Zapewnił też, że nie żartował z Piotra Jaconia, ale tylko trawestował słowa Jarosława Kaczyńskiego. "To była gafa, za którą od razu przeprosiłem. Nie miałem złych intencji. Piotr Jacoń nie uznał, jak mówił »pokątnych« przeprosin, ale jak miałem to zrobić? Poszedłem po programie i przeprosiłem. Później, gdy dzwonił do mnie, szybko okazało się, że nie dzwoni, by zażegnać konflikt tylko napisać na internecie następny manifest. I mam niestety nieodparte wrażenie, że sam się na swój krzyż wdrapał, bo nikt go tam nie powiesił. A już na pewno nie ja, ani moja rodzina, która nie może się pozbierać po hejcie, na który nas skazał" - stwierdził.

Jak dodał, nadal będzie pojawiał się na koncertach i w warszawskim Och-Teatrze.

Jacoń do słów Daukszewicza ze "Szkła kontaktowego" odnosił się w swoich social mediach. "Nie oczekuję publicznych przeprosin. Oczekuję publicznej nauki. A ta dotyczy nas wszystkich. Bez wyjątku. Sytuacja, w której walcząc o godność jednych, rozjeżdżamy walcem godność drugich, jest niedopuszczalna - w moim świecie" - napisał w połowie maja.

W ostatnich tygodniach w roli komentatora w "Szkle kontaktowym" zadebiutował satyryk i prezenter radiowy Mariusz Kałamaga. Tomasz Sianecki, prowadzący program, zapewniał jednak, że zmiana nie została spowodowana wypowiedzią Daukszewicza, a rozmowy z Kałamagą o dołączeniu do ekipy "Szkła kontaktowego" trwały od kwietnia.

(MNIE, 18.06.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.