TVP nie zauważyła półmilionowej demonstracji w centrum Warszawy
Rozbieżność w relacjach TVP Info i innych stacji była znaczna (fot: PAR)
Atrakcje turystyczne Polski, wakacje nad morzem i święto kół gospodyń wiejskich odnotowała TVP Info w czasie, gdy przez Warszawę przechodził półmilionowy marsz opozycji zorganizowany w rocznicę pierwszych demokratycznych wyborów w powojennej Polsce.
TVP Info marsz zauważyła - jeszcze przed jego rozpoczęciem - nazywając go "marszem nienawiści" i prezentując zaproszenia znanych ludzi (m.in. Andrzeja Seweryna, Piotra Kraśki czy Adama Michnika). Zamilkła jednak w samo południe, a później przekaz zmienił się na "31. rocznicę obalenia pierwszego w pełni demokratycznego rządu Jana Olszewskiego" i "31. rocznicę zdrady Polski przez Tuska i komunistów". To temat dnia rządowej telewizji.
Merytorycznych informacji o marszu, który jest ważny nie tylko politycznie, ale wpłynął na codzienne życie stolicy, zabrakło. Około 13, czyli po godzinie od jego rozpoczęcia, rządowa telewizja pokazała pierwsze zdjęcia z rozpoczęcia marszu - skupiając się na osobach Donalda Tuska i Lecha Wałęsy, którzy stanęli na czele demonstracji.
Godzinę później TVP Info odnotowała, że według Onetu w marszu uczestniczy 100 tys. osób. W tym samym czasie inne stacje telewizyjne podały, że liczba demonstrantów to około pół miliona.
Po kolejnej godzinie do narracji TVP Info dołączyło hasło: "Nienawiść, wulgarność, agresja", które miało opisywać hasła na transparentach i sugerować zachowanie uczestników marszu. Przez cały czas stacja korzystała z wypowiedzi komentatorów: Doroty Kani (Polska Press), Tomasza Sakiewicza ("Gazeta Polska") czy Piotra Naimskiego (dziś Fundacja Archiwum Jana Olszewskiego). Marsz w stolicy, według TVP Info, owszem odbywa się, ale jest porażką Donalda Tuska.
(PAR, 04.06.2023)