Tomasz Duklanowski wrócił do normalnej pracy w Radiu Szczecin i znów rozlicza opozycję
Ani redaktor naczelny Radia Szczecin (na zdjęciu), ani prezes stacji Wojciech Włodarski nie ponieśli żadnych konsekwencji w związku z materiałem na temat pedofila (screen: YouTube/Telewizja Republika)
Tomasz Duklanowski – redaktor naczelny Radia Szczecin, który nie poniósł żadnych konsekwencji za materiał pozwalający na identyfikację ofiary pedofila – znów aktywnie zajmuje się tematami politycznymi.
Produkcje Duklanowskiego tradycyjnie koncentrują się na rozliczaniu opozycji, nie władzy. Wczoraj opublikował tekst zatytułowany „Kancelaria Senatu kupuje »limuzyny« za ponad milion zł”, w którym streszcza doniesienia portalu wpolityce.pl wyliczającego, że „auta mają być wyposażone m.in. w jasną tapicerkę, system stabilizacji toru jazdy, czujnik deszczu i zmierzchu, przyciemniane tylne szyby, kamerę cofania i dwustronną klimatyzację".
Działania Duklanowskiego bez konsekwencji
W ostatni weekend Tomasz Duklanowski ogłosił: „Scenariusze Tuska znowu błędne". Dalej opisuje rozmowę z Piotrem Lisiewiczem, zastępcą redaktora naczelnego "Gazety Polskiej". Lisiewicz załamuje ręce, że „manipulacje Donalda Tuska odzwierciedlają sondaże, w których nie ufa mu większość Polaków”.
Czytaj też: TikTok usunął filmik Radosława Fogla z PiS. Platforma tłumaczy decyzję
Kilka dni wcześniej natomiast redaktor naczelny streszczał na Radioszczecin.pl rozmowę z Krzysztofem Zarembą, byłym parlamentarzystą, prezesem Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia. Tytuł: „Prezes Gryfii: opluwanie Jana Pawła II to zakrojona szersza operacja". Zaremba mówił o papieżu, ale zajął się też mediami: „Wiem, że tym, którzy są dzisiaj w opozycji, szczególnie Tuskowi, Platformie, bardzo nie pasują naprawdę niezależne, uczciwe media. Tak jak media publiczne, które mu zadają trudne pytania, jak każdemu politykowi, bo taka jest ich rola. Oni się przyzwyczaili do pewnej bańki medialnej, w której żyją”.
Przypomnijmy, że ani redaktor naczelny Radia Szczecin, ani prezes stacji Wojciech Włodarski nie ponieśli żadnych konsekwencji w związku z materiałem na temat pedofila. Tekst został tak skonstruowany, że pozwolił na identyfikację ofiar zwyrodnialca. Później okazało się, że jedna z tych ofiar – 16-letni syn posłanki Magdaleny Filiks – nie żyje.
"Przekroczono granicę"
Kierownictwo mediów publicznych wybiera Rada Mediów Narodowych. Ta jednak na swoim posiedzeniu w ubiegłym tygodniu nie zajęła się sprawami kadrowymi w Radiu Szczecin, bo Krzysztof Czabański, szef RMN, stwierdził, że "nie widzi powodu". Za to RMN wyraziła stanowczy protest wobec ataków na dziennikarzy i pracowników mediów publicznych. Wezwała również organy państwa do ścigania każdego przypadku napaści.
Czytaj też: PKN Orlen bez wyroku sądu orzekł, że wydawca "NIE" złamał prawo. "Absurd"
Dziś jedynymi dziennikarzami Radia Szczecin, którzy po aferze zostali bez pracy, są dziennikarze – prezenterzy Grzegorz Piepke i Bartłomiej Czetowicz oraz Krzysztof Spór. Odeszli ze stacji w proteście przeciwko atmosferze, jaka wytworzyła się wokół radia. „Przekroczono granicę, za którą wydarzyła się niewyobrażalna tragedia, ale zamiast refleksji kierownictwa Radia Szczecin i zdecydowanych działań, w myśl partyjnych interesów osoby decyzyjne unikają wzięcia odpowiedzialności" – napisał Spór, żegnając się z rozgłośnią.
Polskie środowisko dziennikarskie zaprotestowało przeciwko poczynaniom Radia Szczecin i TVP Info. Wezwano do wyciągnięcia konsekwencji wobec kierownictwa tych mediów. Zebrano prawie tysiąc podpisów.
Czytaj też: Policja przeprosiła dziennikarkę Annę Rokicińską za porównanie jej domu do meliny
(MAT, 28.03.2023)