Psychografia i społeczności jako podstawa komunikacji
Jedynym pokoleniem, które warto analizować i targetować jest Generacja C - connected consumers. Pokolenie C nie ma ograniczeń wiekowych, ale ma nawyki behawioralne i zainteresowania, pasje i podobne podejście do życia (fot. Pixabay)
Tradycyjnie rozróżnienie i określenie różnych grup odbiorców ewoluowało wokół podobieństw demograficznych (np. wiek, narodowość, pochodzenie etniczne, religia, środowisko, dekada urodzenia, etc ). Dzięki obecnym możliwościom technologii, ludzie odkrywają nowe społeczności i grupy zainteresowań, podsuwane im przez algorytmy.
Podczas gdy demografia jest w większości z góry ustalona, tożsamości stają się bardziej płynne i nieprzewidywalne, ponieważ ludzie coraz częściej identyfikują się na podstawie stale ewoluujących działań, zainteresowań i opinii. Prawda jest taka, że demografia i "pokolenia" to po prostu przypadkowe zbiory ludzi, których nie łączy nic poza tym, że urodzili się w określonym momencie na osi czasu. W efekcie obserwujemy przejście od demografii do psychografii, co będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości komunikacji marek.
Jedynym pokoleniem, które warto analizować i targetować jest Generacja C - connected consumers. Pokolenie C nie ma ograniczeń wiekowych, ale ma nawyki behawioralne i zainteresowania, pasje i podobne podejście do życia.
Nowe słowo klucz: mikrospołeczności
Z powodu tych płynnych sposobów identyfikacji, obecnie kultura jest kształtowana na poziomie (mikro-) społeczności, a nie na poziomie narodowym. Z niespotykaną wcześniej łatwością jesteśmy w stanie znaleźć inne osoby o podobnych zainteresowaniach czy sposobie myślenia. Dzięki temu ludzie, którzy wcześniej czuli się niewidzialni i w jakiś sposób podzieleni w swojej tożsamości, mogą czuć się reprezentowani, a ich głos nabiera siły.
Algorytmy na platformach społecznościowych i rozrywkowych, stają się głównymi furtkami do mikrospołeczności. Niszowe grupy stają się nową demografią, a jednostki swobodnie poruszają się między nimi.
Autentyczność jako must have
Społeczności będą odgrywały coraz bardziej znaczącą rolę w budowaniu marki. Oznacza to, że marki nie tylko powinny zapraszać konsumentów do swojego świata, ale wręcz współtworzyć go razem z nimi. Komunikacja marketingowa często bywa sterowana celami krótkookresowymi, częstymi zmianami, co powoduje niespójny obraz w głowach odbiorców. Ludzie natomiast szukają zaufania i autentyzmu, który prowadzi finalnie do angażowania.
Twórcy jako bramy do społeczności
W pełni demokratycznie współtworzone marki są utopijną ideą, ale widać zmiany w komunikacji, która stara się coraz bardziej aktywizować, słuchać i aktywnie angażować swoje społeczności.
Aby skutecznie łączyć się z różnymi niszami i mikrospołecznościami, marki potrzebują twórców i liderów opinii. Patrząc na trendy i przewidywania, coraz częściej słychać, że „gospodarka twórców" będzie się rozwijać i ewoluować.
Zaufanie wynika z tego, kto tworzy treść. Kiedy widz widzi film twórcy, z którym może się identyfikować (np. kogoś, kto ma taki sam typ włosów jak oni) lub eksperta (np.
eksperta (np. fryzjera z ponad 20-letnim doświadczeniem), jest bardziej prawdopodobne, że weźmie sobie te informacje do serca.
Tworzenie treści, które angażują klientów i odbiorców, w świecie, w którym brakuje czasu, może być wyzwaniem dla marek. W tym miejscu do akcji wkraczają twórcy treści i nie chodzi tu o influencerów wysokiego szczebla. Może to być pracownik, klient, a nawet ekspert w danej niszy.
Joanna Sagan