300 dziennikarzy bez pracy i to nie koniec. Doradcy zawodowi: „Atutami dziennikarzy są warsztat, wiedza i doświadczenie, mogą wymyślić się na nowo”
Wydawnictwa oferują zwolnionym pracownikom wsparcie w szukaniu nowej pracy – sprowadza się ono do kontaktu z firmą outplacementową na koszt dotychczasowego pracodawcy oraz pomocy prawnej i psychologicznej. Warto skorzystać (rys. Daniel Garcia)
Zwolnienia w Agorze, RAS Polska, Burdzie, Bauerze, ZPR Media oraz kilku mniejszych wydawnictwach powodują, że do końca roku na rynku pojawi się około 300 dziennikarzy bez pracy. Eksperci przekonują, by nie koncentrowali się na szukaniu nowej pracy wyłącznie w branży mediów. – Kompetencje dziennikarzy będą docenione równie dobrze w firmach z sektora usługowego bądź handlowego – zauważa Joanna Krzykanowska, doradczyni personalna.
Eksperci rynku nie dają nadziei: w mediach lepiej nie będzie. Kryzys gospodarczy, a w ślad za nim niższe budżety na rynku reklamowym, poszukiwanie nowych, niestandardowych metod dotarcia do klienta, automatyzacja wielu procesów wydawniczych, wykorzystanie sztucznej inteligencji przy tworzeniu prostych treści, zmiana przyzwyczajeń w sposobie odbierania tradycyjnych mediów – to wszystko powoduje, że wydawnictwa i stacje redukują zespoły.
Nic dziwnego, że przez polskie media przechodzi właśnie fala zwolnień grupowych. Na razie ogłosiły takie decyzje duże grupy medialne, jednak i mniejszym nie wiedzie się lepiej (wydawnictwo Motor-Presse Polska złożyło wniosek o upadłość), a media lokalne ledwo wiążą koniec z końcem. Przedstawiciele Stowarzyszenia Gazet Lokalnych w swym apelu do rządu jeszcze z maja br. podkreślili, że „wraz ze spadkiem czytelnictwa i przeniesieniem budżetów reklamowych do internetu, wydawanie prasy papierowej, a już szczególnie lokalnej, stało się jeszcze większym wyzwaniem”.
Czytaj też: Marcin Meller będzie mieć talk-show w Radiu Eska Rock
Wydawnictwa oferują zwolnionym pracownikom wsparcie w szukaniu nowej pracy – sprowadza się ono do kontaktu z firmą outplacementową na koszt dotychczasowego pracodawcy oraz pomocy prawnej i psychologicznej (praktykowano tak w Bauerze, teraz ofertę taką ma Burda).
Eksperci od rynku pracy próbują unikać łatwych porad, ale – i tu mówią jednym głosem - przestrzegają, by utrata pracy nie wiązała się jedynie z rozczarowaniem i żalem do całego świata. Joanna Nawój-Połoczańska, doradczyni zawodowa z agencji „Przed siebie”, w rozmowie z „Presserwisem” dostrzega przed dziennikarzami szanse: – Na zawód dziennikarza składa się warsztat, wiedza specjalistyczna i doświadczenie, a te kryją w sobie potencjał i podstawę do wymyślenia się na nowo w profesjach pokrewnych – mówi.
Jakich? Nawoj-Połoczyńska wylicza: - Trendwatching, reklama czy marketing, które przyciągają osoby myślące nieszablonowo. Copywriting, prowadzenie badań, analiza i gromadzenie danych, tworzenie autorskich podcastów i warsztatów pisarskich, pełnienie funkcji rzecznika prasowego - to przykładowe przestrzenie, gdzie doświadczony dziennikarz może wykorzystać swoje kompetencje – mówi ekspertka.
Anna Konkel-Zając, coach kariery w Enjoy Jobs, zgadza się, że wszechstronne doświadczenie dziennikarzy to ich atut: – Mogą pracować w agencjach PR i marketingu – mówi. Jednocześnie wskazuje na konieczność przemyślenia swoich potrzeb, najlepiej w rozmowie ze specjalistą, takim jak doradca zawodowy, który zawsze odnosi się do konkretnej osoby i sytuacji, w jakiej się znalazła.
Czytaj też: Czarny piątek w mediach. Ludzi zwalniają największe polskie wydawnictwa
Według Grzegorza Iwańczyka, trenera personalnego rozwoju osobistego, utrata pracy może pomóc wytyczyć nowe ścieżki kariery: – To moment, by odkrywać swój potencjał, możliwości i predyspozycje – mówi „Presserwisowi”.
Joanna Krzykanowska z Agencji Doradztwa Personalnego „Kreatorzy Kariery” przyznaje, że naturalnym rozwiązaniem jest poszukanie możliwości zatrudnienia w innych redakcjach. Jednak w obliczu kryzysu w całej branży, wskazuje: - Opcją jest praca w roli rzecznika prasowego, communications managera, doradcy strategicznego albo eksperta w dziedzinie komunikacji, PR, relacji inwestorskich, kreowania relacji z mediami, zarządzania kryzysowego.
Krzykanowska dodaje: - Kompetencje dziennikarzy będą docenione równie dobrze w firmach z sektora usługowego bądź handlowego. A także w jednostkach administracji publicznej i samorządowej, jednostkach kultury, spółkach z udziałem skarbu państwa, w których funkcjonuje biuro prasowe. Dziennikarze mogą się również sprawdzić w firmach konsultingowych, szkoleniowych, agencjach PR.
Gdy Marcin Meller żegnał się ostatnio z „Drugim śniadaniem mistrzów” w TVN 24, napisał to, co czuje wielu dziennikarzy: „Łezka kręci się w oku, ale już nie daję rady, po prostu. Czas ucieka, wieczność nie czeka, starczy mówienia, że tatuś w sobotę znowu w pracy”. Eksperci zauważyli ten cytat i podkreślają teraz, że w odejściu z branży dziennikarskiej należy szukać pozytywów: istnieje szansa na pracę spokojniejszą, niekiedy łatwiejszą, a kto wie, czy nie lepiej płatną.
Iza Michalewicz (reporterka m.in. „GW” i „Newsweeka”, dziś freelancerka) po ostatniej fali zwolnień wyznała na Facebooku miłość do zawodu, ale przyznała też gorzko, pisząc o tej profesji: „Pracują na głodowych stawkach, w wielkim stresie, pod presją opinii publicznej, próbując przy tym jeszcze jakoś ogarnąć życie prywatne. Zajmowanie się ważnymi tematami zwykle na to życie rzutowało. Nigdy nie pojechałam na zaplanowane wakacje. Zawsze z doskoku albo wcale”.
Daria Klimza należy do dziennikarzy, którzy sami zaryzykowali odejście z mediów. W tym roku zrezygnowała z pracy w Radiu Zet, a wcześniej przez 15 lat była obecna na antenie Radia Tok FM: – Dziennikarstwo to trudny, często niedoceniany zawód, na ogół nie najlepiej płatny – mówi „Presserwisowi”. – Trudno utrzymać siebie i swoje rodziny. Z drugiej strony dziennikarze mają szereg umiejętności tzw. miękkich oraz rzetelną wiedzę, dlatego doskonale sprawdzą się w innych zawodach. Po 23 latach sama odeszłam z mediów, ale dalej zajmuję się tematyką, która mnie interesuje. Teraz działam w biurze prasowym górniczej spółki. Życzę wszystkim, żeby też znaleźli swoją drogę.
Zawód dziennikarza plasuje się niemal na końcu rankingu zaufania – na równi z niewykwalifikowanymi robotnikami budowlanymi, a nieco tylko wyżej niż minister i działacz partyjny (badania OmniWatch przeprowadzone w kwietniu 2022 roku przez SW Research). Z kolei płace w tym zawodzie zbliżają się już do poziomu płacy minimalnej - mediana dla kategorii "dziennikarz" to 3571 zł netto, jak wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń (Wynagrodzenia.pl).
(Anna Kilian, 02.12.2022)