Google aktualizuje algorytm antyspamowy, utrudni manipulacje wynikami wyszukiwania
Aktualizacja algorytmu Google utrudni działalność spamerom (screen: Google)
Najnowsza aktualizacja algorytmów antyspamowych wyszukiwarki Google, która w ciągu kilku dni ma być dostępna na całym świecie, może zaszkodzić wydawcom serwisów, którzy np. wciąż stawiają na nadmierne mnożenie w tekstach fraz kluczowych i powielanie cudzych materiałów.
– W praktyce aktualizacja oznacza ulepszenie już działających mechanizmów, które mają wykrywać manipulacje wynikami wyszukiwania poprzez nieuczciwe praktyki – zaznacza Sebasian Łubik, twórca serwisu Dailyweb.pl.
Google nie będzie tolerować zagęszczania słów kluczowych
Aktualizacja algorytmów uderza w tzw. maskowanie, czyli pokazywanie użytkownikom internetu innych treści niż te, które widzi wyszukiwarka Google. Maskowanie pomaga w manipulowaniu rankingami stron i wprowadza użytkowników w błąd. Np. strona widoczna w wyszukiwarce jako "tanie loty" może zawierać treści o tanich lekach.
Czytaj też: Google pozwane przez Partię Republikańską za kierowanie e-maili do spamów
Algorytm pominie przy wyszukiwaniu strony z ukrytymi treściami i linkami, czyli takie, gdzie tekst jest niewidoczny z powodu zastosowanych kolorów czy wielkości czcionki, jest ukryty pod grafiką lub za pomocą arkuszy CSS umieszczony poza ekranem. Zagrożone są równie strony typu doorway, często z lokalizacją wymienioną w linku, które ostatecznie prowadzą na jedną stronę docelową będącą częścią większych serwisów.
Aktualizacja ma pomóc w identyfikowaniu stron zaatakowanych przez hakerów poprzez nieautoryzowane dodanie do nich kodu, podstron, treści czy przekierowań. Zaatakowane strony nie będą pokazywane w wynikach wyszukiwania.
Według nowych zasad Google nie będzie tolerować nieuzasadnionego zagęszczania słów kluczowych. To częsta praktyka, wykorzystywana również w mediach informacyjnych, która służy podnoszeniu pozycji strony w rankingach. Algorytm ma pomijać strony, na których zagęszczenie słów kluczowych jest nienaturalne i niezwiązane z treścią materiału.
Serwisy z mało wartościowymi treściami poniosą konsekwencje
Google chce też rozprawić się z handlem linkami i ich umieszczaniem w stopkach na forach internetowych czy w reklamach tekstowych. Chodzi o linki niskiej jakości czy masowo umieszczane w stopkach witryn.
Czytaj też: Elon Musk zapowiada zwolnienie 5,5 tys. pracowników po przejęciu Twittera. To 75 proc. załogi
Spadku w rankingach Google mogą spodziewać się witryny, które powielają treści innych witryn lub modyfikują je w niewielkim stopniu – np. przez podstawianie synonimów lub przy użyciu technik automatycznego generowania treści. Stracą też witryny z tekstami tłumaczonymi maszynowo i z tekstami generowanymi automatycznie. W tej poprawce uwzględniono też strony stosujące niejawne przekierowania, a także przypadki spamu tworzonego przez samych użytkowników, na przykład w formie komentarzy na blogach.
– Serwis tworzący treści mało wartościowe, nastawione na szybkie pozyskanie odbiorców, musi liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami takiej strategii. Jednak nie każdy tego typu kontent Google będzie kwalifikował jako spam, a tego dotyczy najnowszy update – wyjaśnia Katarzyna Mularz, SEO content manager w home.pl, która wcześniej przez 11 lat odpowiadała za rozwój serwisów internetowych w grupie Polska Press. – Obawiać się powinni jednak ci, którzy wciąż wierzą w tzw. upychanie fraz kluczowych. Chodzi o wielokrotne powtarzanie w treści tych samych zwrotów w nadziei, że lepiej się dzięki temu ona wypozycjonuje. Tak powstaje nieczytelny potworek, z którego trudno wyciągnąć informację odpowiadającą np. na pytanie "Czy dziś jest niedziela handlowa? – tłumaczy Mularz.
Poprzednia duża aktualizacja algorytmu spamowego miała miejsce w listopadzie 2021 roku.
Czytaj też: Prezenter RT wzywał na antenie do topienia i palenia ukraińskich dzieci
(PAR, 25.10.2022)