Bez śledztwa w sprawie tłumienia krytyki prasowej. Sprawa „Gazety Lubuskiej”
Redaktor naczelny zarzucał władzom województwa tłumienie krytyki prasowej na łamach swojej gazety (fot. "Gazeta Lubuska")
Nie będzie śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa utrudniania i tłumienia krytyki prasowej przez marszałkinię województwa lubuskiego Elżbietę Annę Polak. Prokuratura w Szamotułach, do której trafiło zawiadomienie redaktora naczelnego "Gazety Lubuskiej" (Polska Press) Janusza Życzkowskiego, odmówiła wszczęcia postępowania.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa utrudniania i tłumienia krytyki prasowej przez marszałkinię i rzecznika prasowego zarządu województwa Pawła Kozłowskiego trafiło do zielonogórskiej prokuratury w lipcu.
Naciski na redakcję "Gazety Lubuskiej"?
Sprawę oddelegowano jednak poza okręg – do Prokuratury Regionalnej w Szamotułach. Ta decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa wydała 1 września. Uzasadniła ją negatywnymi przesłankami procesowymi.
Czytaj też: Bezprawnik.pl oskarża "Gazetę Finansową" o plagiatowanie, które "trwa prawie pół roku"
Życzkowski zarzucał marszałkini Polak, że stara się wywrzeć presję na prowadzoną przez niego "Gazetę Lubuską" w związku z tekstami na temat mobbingu i molestowania w miejscowym Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Marszałkini miała się w tej sprawie spotkać z prezesem zielonogórskiego oddziału Polska Press Grzegorzem Widenką, a do redakcji trafiło pismo od rzecznika Urzędu Marszałkowskiego Pawła Kozłowskiego. Pismo zawierało sugestię, że redakcja powinna zweryfikować swój zespół i to Życzkowski uznał za naciski. Nie zacytował jednak całości, a jedynie wybrane fragmenty.
Kozłowski pisał: "W pełni akceptując fakt, że niezbywalnym prawem dziennikarza jest prawo do krytyki, a więc do oceny przedstawianych faktów, wzywam jednak do respektowania podstawowych norm Prawa prasowego i apeluję o rzetelne i wszechstronne gromadzenie materiałów, a w konsekwencji do rzetelnego i godnego wolnych mediów informowania opinii publicznej o ważnych dla niej kwestiach".
W sobotę w serwisie gazetalubuska.pl naczelny "GL" Janusz Życzkowski odniósł się do sprawy niewszczęścia śledztwa: "Do tej decyzji, o której wiemy od połowy września, złożyliśmy zażalenie. I tylko dlatego, by nie wywierać presji, nie pisaliśmy o sprawie. Nadal czekamy na ostateczną decyzję, a właśnie dziś otrzymaliśmy pismo, że zażalenie zostało przekazane do rozpatrzenia przez sąd. Marszałek natomiast pospieszyła się z wiadomościami".
Wierchowicz: "Bagiński był 8-krotnie karany"
Autorem tekstów na temat molestowania w gorzowskim WORD jest Robert Bagiński, autor "Lubuskiej" i bloga "Blog nad Wartą". To jemu zarzucono brak rzetelności i pisanie nieprawdy.
Czytaj też: Radio Maryja usuwa audycję z homofobicznymi wypowiedziami wiceministra sprawiedliwości
– Na przestrzeni lat 2006-2021 Bagiński był 8-krotnie karany. Za oszustwo, za fałszerstwo, za naruszenie prawa prasowego i pięciokrotnie za oszczerstwo, pomówienie pod adresem wielu osób – stwierdził w czasie poniedziałkowej sesji sejmiku wojewódzkiego mec. Jerzy Wierchowicz, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Lubuskiego.
Bagiński był też do niedawna wiceprzewodniczącym regionalnego zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. W poniedziałek 17 października przewodnicząca zarządu SDRP – Oddział Lubuski Marzena Wróbel-Szała oświadczyła, że przyjęła jego rezygnację z członkostwa w Stowarzyszeniu.
Czytaj też: Matyszkowicz zawiesił wydawcę "Wielkiego testu". Za pytanie związane karierą prezesa TVP
(PAR, 21.10.2022)