Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Październik 04, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Niepewna przyszłość tygodnika "NIE" po śmierci Jerzego Urbana

Jerzy Urban najmocniej zapisał się w historii jako rzecznik komunistycznego rządu w latach 1981-1989 (fot. Piotr Molęcki/East News)

Po śmierci Jerzego Urbana ważą się losy tygodnika "NIE", którego Urban był założycielem i redaktorem naczelnym. Na razie ustalono, że bez zmian ukaże się najbliższy numer.

– Z całą pewnością tygodnik "NIE" bez Jerzego Urbana to już nie będzie to samo – przyznaje Andrzej Rozenek, wicenaczelny "NIE".

Marszał: "Nikt nie spodziewał się śmierci Urbana"

Rozenek nie chce jednak wypowiadać się o przyszłości tygodnika, bo, jak podkreśla, od końca 2019 roku w "NIE" jest na bezpłatnym urlopie, gdyż objął mandat posła.

Michał Marszał, który prowadzi social media tygodnika "NIE", informuje, że zespół wiedział o problemach Jerzego Urbana ze zdrowiem, ale jak podkreśla, nikt z pracowników nie spodziewał się jego śmierci.

Czytaj też: To dzięki niemu Urban zyskał drugie życie w internecie. Rozmowa z Michałem Marszałem

– Czy tygodnik przetrwa, nie wiem. Trudno mi jednak rozdzielić papierowy tygodnik "NIE" od osoby Jerzego Urbana. Urban był sercem i duchem tej gazety, i na pewno wychował pokolenie następców – mówi Michał Marszał. Jak dodaje, przesłanie Jerzego Urbana, antykościelne i antyprawicowe, "zawsze będzie miało wzięcie, czy to będzie w formie gazety czy czegoś innego".

Nie wiadomo co dalej z tygodnikiem "NIE"

Malina Błańska, youtuberka i była wieloletnia dziennikarka tygodnika "NIE", zaznacza, że pismo już od wielu miesięcy funkcjonowało bez osobistego nadzoru Urbana, który jednak do samego końca czytał nadesłane do druku teksty.

Czytaj też: Nie żyje Jerzy Urban. Dziennikarze: "Siewca nienawiści", "komunista", "dobre pióro"

– Dzwoni pan w momencie, gdy spotkaliśmy się wszyscy w redakcji. Pojawiłam się też tu ja, choć od dłuższego czasu nie jestem związana z tygodnikiem. Ma wyjść kolejny normalny numer, z adnotacją o śmierci Jerzego Urbana – opisuje Malina Błańska, do której zadzwoniliśmy w poniedziałek po południu.

Jak ustaliliśmy, wczoraj nie zapadła jednak decyzja co do dalszej przyszłości tygodnika "NIE".

Dziennikarze o śmierci Jerzego Urbana

Wiadomość o śmierci Jerzego Urbana potwierdziła w poniedziałek jego żona Małgorzata Daniszewska.

Czytaj też: Prezydent wybrał Hannę Karp i Marzenę Paczuską. Jest już pełny skład KRRiT

"Zmarł Jerzy Urban, człowiek zdolny... do wszystkiego. Zrobiłem z nim jeden duży wywiad. Wtedy mieliśmy ze sobą jedyny kontakt. Był dobrze przygotowany, miałem wrażenie, jakby wiedział o mnie wszystko. Okoliczności rozmowy kiedyś opiszę szerzej" – napisał na Twitterze Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".

"Największym dokonaniem Urbana było to, że udało mu się przekonać pokolenia 35-, że może i szuja i komunistyczny propagandzista, ale »wielki dziennikarz i fajny koleś to był«" – napisała Sylwia Czubkowska, redaktorka prowadząca magazyn Spider's Web+.

"Jako rzecznik Jaruzelskiego nie do obrony, ale jako dziennikarz piszący, człowiek wybitny. Jedno z najlepszych powojennych piór w Polsce" – skomentował z kolei Tomasz Lis, były redaktor naczelny "Newsweek Polska".

Jerzy Urban urodził się 3 sierpnia 1933 roku w Łodzi. Był dziennikarzem, publicystą, satyrykiem, pisarzem i politykiem. Jednak najbardziej zapisał się w historii jako rzecznik komunistycznego rządu w latach 1981-1989, czołowy propagandysta ówczesnej władzy. Od kwietnia do września 1989 roku był ministrem, członkiem Rady Ministrów oraz przewodniczącym Komitetu do Spraw Radia i Telewizji "Polskie Radio i Telewizja". Od 1990 roku był redaktorem naczelnym tygodnika "NIE" i właścicielem wydającej go spółki Urma.

Czytaj też: Maile Dworczyka powiedziały sporo o uprawianiu propagandy i uwikłaniu mediów

W zawodzie dziennikarskim zaczynał w 1951 roku w czasopiśmie "Nowa Wieś". W 1955 roku pracował dla tygodnika "Po Prostu", a rok później był już w nim szefem działu politycznego. W swojej karierze pracował też m.in. "Polityce", "Życiu Gospodarczym" i "Tu i Teraz". W latach 80. regularnie krytykował w swoich felietonach przywódców Solidarności, a jako rzecznik rządu od 1981 roku atakował przedstawicieli opozycji demokratycznej. W książce "Żeby nie było śladów" Cezary Łazarewicz ujawnił, że Urban był mózgiem propagandowej akcji zniesławiania Barbary Sadowskiej i jej syna, zamordowanego przez milicjantów maturzysty Grzegorza Przemyka.
W rankingu opublikowanym w książce "Media w Polsce w XX-wieku" Jerzy Urban znalazł się na 17. pozycji wśród polskich dziennikarzy XX wieku.

Urma, spółka wydająca tygodnik "NIE", nie radziła sobie ostatnio najlepiej. W 2021 roku zanotowała 3,88 mln zł przychodów netto i stratę netto w wysokości 619,23 tys. zł. Średnio w 2021 roku sprzedawało się 21 400 egz. "NIE" tygodniowo.

Czytaj też: TVN o wpisie Wendzikowskiej: "Zdarzały się niestety zachowania, które nie powinny były mieć miejsca"

(MNIE, MAT, HAD, 04.10.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.