TVP nie zamierza ujawnić badań oglądalności, którymi chwalił się Jacek Kurski
Przedstawiciele Sieci Obywatelskiej Watchdog złożyli do TVP wniosek o udostępnienie raportu, o którym mówił Jacek Kurski. Stacja po pół roku wydała decyzję odmowną (fot. Pawel Wodzynski/East News)
TVP wciąż nie chce ujawnić raportu oglądalności, na który w grudniu 2017 roku powoływał się prezes Jacek Kurski. Batalia sądowa w tej sprawie jeszcze się nie skończyła: stacja może złożyć skargę kasacyjną od ostatniego wyroku WSA i zapewnić sobie milczenie przez kolejne lata.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od wywiadu, którego Jacek Kurski udzielił Elżbiecie Rutkowskiej z „Dziennika Gazety Prawnej”. W rozmowie z grudnia 2017 roku prezes TVP powołał się na „badania podmiotu, który ma prawie pół miliona widzów w 180 tys. gospodarstw domowych" i powiedział, że oglądalność TVP nie spada. Miał na myśli badanie Netii. W ten sposób zakwestionował wyniki badania Nielsena, które wskazywały na spadki oglądalności.
TVP: "Przekazanie danych zbyt skomplikowane"
Przedstawiciele Sieci Obywatelskiej Watchdog złożyli wówczas do TVP wniosek o udostępnienie raportu, o którym mówił Jacek Kurski. Stacja po pół roku wydała decyzję odmowną, tłumacząc, że wnioskowane przez aktywistów dane są objęte „tajemnicą przedsiębiorstwa”.
Czytaj też: Maile Dworczyka: Morawiecki planował propagandową kampanię wokół lex TVN
Sprawa trafiła następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uznał, że podając taką argumentację, TVP nie miała racji. Wówczas stacja znalazła inny wytrych: stwierdziła, że przekazanie danych dotyczących raportu oglądalności jest „zbyt skomplikowane”.
– Uznano, że do przekazania informacji potrzebne jest "zaimplementowanie odpowiedniego modelu" – mówi Martyna Bójko z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. – Nie wiemy, co to miało znaczyć, ale argumentacja ta trafiła do składu orzekającego i tym razem sąd WSA oddalił naszą skargę. Nas jednak to nie przekonało i zaskarżyliśmy wyrok WSA. W efekcie Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok sądu niższej instancji – tłumaczy Martyna Bójko.
Informacja prosta i przetworzona
Ale to nie koniec. Po trzech latach batalii TVP znalazła nowe argumenty: stwierdziła, że nie może przekazać raportu oglądalności, bo „wnioskowane dane dotyczą tzw. informacji przetworzonej, czyli takiej, której przygotowanie wymaga dużego nakładu pracy i podyktowane jest szczególnie istotnym interesem publicznym”. Ostatecznie sprawa po raz kolejny trafiła do WSA, a ten w połowie czerwca tego roku uchylił wydaną przez TVP decyzję.
Czytaj też: Przekopiowano treści z jedenastu portali lokalnych. Firma odpowiada: "To błąd praktykanta"
20 lipca Sieć Obywatelska otrzymała uzasadnienie wyroku. WSA podkreślił w niej, że Sieć wnioskowała o informację prostą, a nie przetworzoną, jak argumentowała TVP: „Informacja będąca przedmiotem wniosku Stowarzyszenia jest informacją prostą i nie wymaga ona wytworzenia nowej, nieznanej dotychczas informacji. Informacja ta była bowiem znana Prezesowi TVP S.A., który powoływał się na dane dotyczące oglądalności w wywiadzie będącym przedmiotem wniosku. Skoro informacja prosta była w formie raportu/zestawienia przekazana Prezesowi TVP, nie sposób uznać, aby konieczne było wytworzenie nowej informacji, specjalnie na potrzeby wniosku” – czytamy w uzasadnieniu wyroku WSA.
Aktywiści sporządzili infografikę przedstawiającą sądową batalię z TVP (infografika: siecbywatelska.pl)
TVP złoży skargę kasacyjną?
Martyna Bójko mówi, że kolejna wygrana Sieci Obywatelskiej w sądzie nie kończy jednak zabawy w kotka i myszkę. TVP ma bowiem 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej od wyroku WSA. Termin ten liczy się od momentu doręczenia uzasadnienia wyroku.
Czytaj też: Uwięziony Andrzej Poczobut usłyszał kolejne zarzuty
– Jeśli TVP złoży skargę kasacyjną, jeszcze przez długi czas nie będziemy mogli liczyć na rozstrzygnięcie tej sprawy. Tym bardziej że terminy rozpraw w NSA są bardzo odległe. To częsty wybieg mający na celu odwleczenie sprawy, choć wiadomo, że sąd oddali tego rodzaju skargę kasacyjną – tłumaczy Bójko.
TVP nie informuje, czy planuje złożenie skargi.
Czytaj też: Minister sportu: "Kilku dziennikarzy zasłużyło na to, żeby odpowiadać karnie"
(MZD, 18.08.2022)