Nie ma lepszego momentu dla marek, aby postawić na rzeczywistość rozszerzoną.
Marki coraz częściej zaczynają proponować klientom wirtualne przymierzalnie, przekształcając obrazy 2D ze standardowego katalogu produktów w zasoby 3D (fot. Pixabay.com)
Sposób, w jaki dokonujemy zakupów zmienia się, a marki, które nie nadążają za tymi zmianami, stracą szansę nie tylko na generowanie popytu, ale także na miano nowoczesnych.
Od zakupów w lodówce po buty na nogach – zakupy stanowią istotną część naszego codziennego życia, a wraz z postępem technologicznym i zmianami potrzeb konsumentów ewoluuje także proces kupowania.
Choć wystawy sklepowe z pewnością zawsze będą częścią handlu detalicznego, współczesne pojęcie witryny zależy od dostępu do internetu, a nie od fizycznej lokalizacji. Kiedyś mogliśmy podejmować decyzje o zakupie tylko na podstawie tego, co widzieliśmy na półkach – teraz kupujący kierują się opiniami w sieci oraz rekomendacjami influencerów, czy bliskich znajomych. Niezależnie od tego, czy rezerwujemy loty, kupujemy odzież, zamawiamy jedzenie, czy subskrybujemy serwis streamingowy, cała podróż klienta może odbywać się za pomocą urządzenia mobilnego. Nie ma w tym nic zaskakującego. Dzięki internetowi, który umożliwia robienie zakupów w dowolnym miejscu i czasie, handel mobilny opiera się na wygodzie i elastycznym podejściu do potrzeb klientów.
Co zatem trzeba zrobić, aby przykuć uwagę konsumentów na urządzeniach mobilnych w czasie, gdy świat reklamy pełen jest konkurencji? Performance marketing wygląda dziś zupełnie inaczej, niż jeszcze dwa lata temu, dlatego marki powinny brać pod uwagę skuteczną, innowacyjną i konsekwentną strategię handlową na przyszłość uwzględniającą rzeczywistość rozszerzoną.
Zakupy w innej rzeczywistości
Jeśli chodzi o handel, siła AR staje się oczywista, może wzbudzać zaufanie i inspirować kupujących. Choć nic nie zastąpi wrażenia dotykowego, jakie daje wypróbowanie fizycznego produktu, postępy technologiczny i oprogramowania AR wypełniają coraz liczniejsze luki. Do swoich strategii marketingowych AR włączyły już między innymi marki, takie jak adidas, H&M czy Nike.
W nadchodzących miesiącach technologia ray tracing stymulująca realistyczne doświadczenie, zostanie po raz pierwszy udostępniona w Snapchats Lens Studio, co da jeszcze rzetelniejszą możliwość korzystania AR na szerokiej gamie urządzeń mobilnych.
Marki coraz częściej zaczynają proponować klientom wirtualne przymierzalnie, przekształcając obrazy 2D ze standardowego katalogu produktów w zasoby 3D. Konsument może stać się powoli modelem wybranego produktu, zamiast polegać na obrazie, który dotychczas widział na ekranie. To nadzieja, a zarazem obietnica technologii AR. Jesteśmy świadkami zmiany sposobu myślenia konsumenta – zamiast pasywnego doświadczenia, zakupy online stają się interaktywne, co wzbudza w kupujących zaufanie oraz zwiększa pewność przed dokonaniem zakupów. Dlatego shopping z wykorzystaniem technologii AR, jak podają badania, daje 25% spadek liczby zwrotów, a interakcja z produktami AR zwiększają współczynnik konwersji, aż o 94%.
Marki mogą wykorzystać zasoby kreatywne do osiągnięcia wielu celów, nie tylko handlowych. AR przeszło długą drogę w tym zakresie – od początku swojego istnienia było innowacyjnym narzędziem zwiększania świadomości marki, a obecnie oferuje jedne z najbardziej atrakcyjnych funkcji dla handlu, rewolucjonizując sposób, w jaki dokonujemy zakupów.
Michał Sęk