TV Republika próbuje zarabiać  |  FoodCare przegląda rynek  |  Oglądalność programu Marka Czyża w TVP Info  |  Wydawcy gazet lokalnych protestują przeciwko Świrskiemu  |  Zoom TV bliski progu rentowności  |  Była szefowa radiowej Czwórki  |  Branża czytelnicza czeka na ruch nowych władz  |  Dalsze rozstania z "Gazetą Wyborczą"  |  TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami  |  Tele 5 wprowadza program popularnonaukowy  |  Polsat Box Go przyspiesza premierę  |  Nagroda Specjalna Press Club Polska  |  Polacy wolą kupować książki i gazety za pomocą kart  |  GPD Health  |  NAV agency rozpoczyna  |  Przejście z Deloitte do Walk  |  Wieloletni redaktor AP zginął w wypadku  |  TikTok będzie protestować w sądzie przeciwko blokadzie w USA  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 42 newsy ze świata mediów i reklamy  | 

TV Republika próbuje zarabiać  |  FoodCare przegląda rynek  |  Oglądalność programu Marka Czyża w TVP Info  |  Wydawcy gazet lokalnych protestują przeciwko Świrskiemu  |  Zoom TV bliski progu rentowności  |  Była szefowa radiowej Czwórki  |  Branża czytelnicza czeka na ruch nowych władz  |  Dalsze rozstania z "Gazetą Wyborczą"  |  TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami  |  Tele 5 wprowadza program popularnonaukowy  |  Polsat Box Go przyspiesza premierę  |  Nagroda Specjalna Press Club Polska  |  Polacy wolą kupować książki i gazety za pomocą kart  |  GPD Health  |  NAV agency rozpoczyna  |  Przejście z Deloitte do Walk  |  Wieloletni redaktor AP zginął w wypadku  |  TikTok będzie protestować w sądzie przeciwko blokadzie w USA  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 42 newsy ze świata mediów i reklamy  | 

TV Republika próbuje zarabiać  |  FoodCare przegląda rynek  |  Oglądalność programu Marka Czyża w TVP Info  |  Wydawcy gazet lokalnych protestują przeciwko Świrskiemu  |  Zoom TV bliski progu rentowności  |  Była szefowa radiowej Czwórki  |  Branża czytelnicza czeka na ruch nowych władz  |  Dalsze rozstania z "Gazetą Wyborczą"  |  TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami  |  Tele 5 wprowadza program popularnonaukowy  |  Polsat Box Go przyspiesza premierę  |  Nagroda Specjalna Press Club Polska  |  Polacy wolą kupować książki i gazety za pomocą kart  |  GPD Health  |  NAV agency rozpoczyna  |  Przejście z Deloitte do Walk  |  Wieloletni redaktor AP zginął w wypadku  |  TikTok będzie protestować w sądzie przeciwko blokadzie w USA  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 42 newsy ze świata mediów i reklamy  | 

Temat: fotografia prasowa

Dział: PRASA

Dodano: Maj 05, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Przepychanki pomiędzy fotoreporterem a piłkarzami Lecha Poznań. Jest oświadczenie

Według Stowarzyszenia, zachowanie osób używających przemocy słownej i fizycznej wobec fotoreportera jest nieakceptowalne i naganne (screen: Twitter/@rafal_musiol)

Po końcowym gwizdku w finałowym meczu Pucharu Polski, w którym zmierzyły się Lech Poznań i Raków Częstochowa, doszło do szarpaniny pomiędzy piłkarzami Lecha a jednym z fotoreporterów. Teraz mocne oświadczenie dotyczące całego incydentu wydało Stowarzyszenie Fotoreporterów.

Do sytuacji doszło po zakończeniu poniedziałkowego finału Pucharu Polski, w którym Raków Częstochowa pokonał Lech Poznań 3:1. Na murawę wyszli fotoreporterzy, którzy zaczęli robić zdjęcia uczestnikom meczu. Nagle z jednym z nich zaczęli się szarpać piłkarze Lecha.

Szarpanina po finale Pucharu Polski

Jak czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia Fotoreporterów, szarpany później dziennikarz, widząc płaczącego piłkarza Lecha Poznań, zaczął robić mu zdjęcia – myśląc, że jest to rozpacz po przegranym finale. Okazało się, że rodzic jednego z piłkarzy był reanimowany na trybunach, o czym – według Stowarzyszenia – reporter miał nie wiedzieć. Inaczej sytuację przedstawił z kolei rzecznik Lecha Poznań, Maciej Henszel, który stwierdził, że fotoreporter robił zdjęcia samej reanimacji, co miało mocno zirytować piłkarzy.

Czytaj też: 36 proc. Polaków poważa zawód dziennikarza. Czy to dużo?

– Po przegranym przez Lecha meczu wszyscy, co zrozumiałe, fotografowali mniejszy lub większy smutek piłkarzy – napisali przedstawiciele Stowarzyszenia Fotoreporterów w swoim oświadczeniu. – Płaczącego piłkarza fotografującemu reporterowi zaczęli zasłaniać pozostali piłkarze Lecha. Trzech z nich: Bartosz Salamon, Jesper Karlstrom i Dawid Kownacki zaatakowali słownie i fizycznie fotoreportera. Obrażali go słowami uznanymi za obelżywe i żądali skasowania zdjęć.

– Do fizycznego ataku na fotoreportera włączył się prezes Lecha Poznań i jednocześnie członek Zarządu PZPN, Karol Klimczak oraz kierownik Lecha Poznań, Mariusz Skrzypczak, którzy zaczęli wyrywać J. aparat. Dorzucając też kilka obelg – czytamy dalej w oświadczeniu. – Interweniował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, który zagroził „że więcej nie wyda J. akredytacji” i zażądał skasowania zdjęć. Fotoreporter J. skasował zdjęcia płaczącego piłkarza.

Stowarzyszenie Fotoreporterów: "Nieakceptowalne i naganne zachowanie"

Według Stowarzyszenia Fotoreporterów, zachowanie Salamona, Karlstroma, Kownackiego, kierownika Skrzypczaka i prezesa Klimczaka, oraz innych używających przemocy słownej i fizycznej wobec fotoreportera jest nieakceptowalne i naganne. – Pragniemy stanowczo podkreślić - fotografowane były emocje piłkarza, nie sytuacja reanimacji. Nikt nie rozmawiał z fotoreporterem, nikt niczego nie wyjaśniał. Nikt nie poinformował o przyczynie rozpaczy piłkarza Lecha. Wielu natomiast prymitywnie J. zaatakowało – napisano.

Czytaj też: Instagram usunął konto fotoreportera ze zdjęciami z Ukrainy

Stowarzyszenie Fotoreporterów zażądało przeprosin dla zaatakowanego dziennikarza i wdrożenia procedur, aby podobna sytuacja nigdy więcej nie miała miejsca.

Na oświadczenie dla portalu Wirtualnemedia.pl odpowiedział Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, który stwierdził, że jest ono jednostronne, w wielu miejscach nieprawdziwe i przedstawia tylko jeden punkt widzenia. – Oświadczenie zostało napisane przez osobę, która nie była w ogóle na miejscu zdarzenia – powiedział Kwiatkowski.

Czytaj też: Zginął Ołeksandr Machow, reporter telewizji Ukraina 24

Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia:

Oświadczenie Stowarzyszenia Fotoreporterów w związku z wydarzeniami z dnia 2 maja 2022 po finałowym meczu Fortuna Puchar Polski

W poniedziałek obiegła media i media społecznościowe informacja o tym, że „piłkarze i działacze Lecha Poznań po meczu szarpali fotoreportera”. Napisał o tym Rafał Musioł na Twitterze, więc zrobił się news dla portali: Interia, Sportowe Fakty, Sport, Polska Times. Głos na TT zabrał rzecznik Lecha Poznań Pan Maciej Henszel, który w swoim mniemaniu wyjaśnił sytuację, pisząc: „rodzic jednego z piłkarzy Lecha był reanimowany i jeden z "fotoreporterów" uznał, że jest to wyśmienita okazja do uwiecznienia tego. I zrobiło się zamieszanie, kompletnie nie mające nic wspólnego z ceremonią. Dziękuję rzecznikowi PZPN @KwiatkowskiKuba za szybką reakcję.”

Sprawdziliśmy:

  1. Pan Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN przyznał akredytację fotoreporterowi J. na podstawie wypełnionego przez niego prawidłowo wniosku.
  2. Po przegranym przez Lecha meczu wszyscy, co zrozumiałe, fotografowali mniejszy lub większy smutek piłkarzy.
  3. Wszyscy fotoreporterzy przeszli na środek boiska, gdzie sznurek wyznaczał dla nich przestrzeń do fotografowania ceremonii wręczenia medali i pucharu.
  4. Fotoreporter J. widząc płaczącego piłkarza Lecha na ławce rezerwowych, założył, że to rozpacz po przegranej i sfotografował tę sytuację.
  5. Płaczącego piłkarza fotografującemu reporterowi zaczęli zasłaniać pozostali piłkarze Lecha.
  6. Trzech z nich: Bartosz Salamon, Jesper Karlstrom i Dawid Kownacki zaatakowali słownie i fizycznie fotoreportera. Obrażali go słowami uznanymi za obelżywe i żądali skasowania zdjęć.
  7. Do fizycznego ataku na fotoreportera włączył się prezes Lecha Poznań i jednocześnie członek Zarządu PZPN, Karol Klimczak oraz kierownik Lecha Poznań, Mariusz Skrzypczak, którzy zaczęli wyrywać J. aparat. Dorzucając też kilka obelg.
  8. Interweniował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, który zagroził „że więcej nie wyda J. akredytacji” i zażądał skasowania zdjęć.
  9. Fotoreporter J. skasował zdjęcia płaczącego piłkarza.

Oświadczamy, że zachowanie Panów Salamona, Karlstroma, Kownackiego, kierownika Skrzypczaka i prezesa Klimczaka, oraz innych używających przemocy słownej i fizycznej wobec fotoreportera jest nieakceptowalne i naganne. Pragniemy stanowczo podkreślić - fotografowane były emocje piłkarza, nie sytuacja reanimacji. Nikt nie rozmawiał z fotoreporterem, nikt niczego nie wyjaśniał. Nikt nie poinformował o przyczynie rozpaczy piłkarza Lecha. Wielu natomiast prymitywnie J. zaatakowało.

Żądamy przeprosin dla zaatakowanego J. i wdrożenia procedur, aby podobna sytuacja nigdy więcej nie miała miejsca wobec żadnego fotoreportera. To zaś, co zrobił Jakub Kwiatkowski z przedstawicielami klubu z Poznania, zmuszając fotoreportera szantażem i przemocą do usunięcia zdjęć, jest naruszeniem Prawa Prasowego. Tłumienie Krytyki Prasowej i stosowanie przemocy wobec dziennikarzy jest zagrożone karą.

Oczekujemy ze strony PZPN wyjaśnień i wypracowania z przedstawicielami naszego Stowarzyszenia dobrych praktyk i zaprzestania naruszania prawa do informacji. Żądamy pilnego spotkania z prezesem Cezarym Kuleszą. To nie pierwsze kłopoty organizatora z traktowaniem fotoreporterów. Nie zapomnieliśmy o zachowaniu delegata PZPN na meczu GKS Katowice – Widzew Łódź, które naraziło fotoreporterów na niebezpieczeństwo i działaniach, które utrudniały im pracę podczas tego spotkania.

Od rzecznika Lecha Poznań żądamy przeprosin dla J. i fotoreporterów, bo wprowadził opinię publiczną w błąd informując, kogo fotografował J. Spowodował tym falę komentarzy, których nie da się zacytować w kulturalnym piśmie,  na temat J. i naszej pracy. Na marginesie, bo nie reanimacja była fotografowana, nie uważamy, że fotografowanie reanimacji jest naganne, ale uwrażliwiamy fotoreporterów, by nie publikować takich zdjęć bez uzasadnionej interesem publicznym przyczyny.

Od wszystkich, którzy napisali nieprawdę w mediach i mediach społecznościowych żądamy sprostowania błędnie podanych informacji. (skierujemy to oświadczenie do autorów tych nierzetelnych tekstów)

Wszystko się zaczęło od wideo, opinii dziennikarza bez sprawdzenia faktów i błędnie zrozumianej przez rzecznika lojalności wobec swoich ludzi i „dzięki temu” mamy festiwal niewybrednych epitetów pod adresem fotoreporterów na Twitterze. Tego cofnąć się nie da, ale przeprosić należy.

Jesteśmy przerażeni cenzurowaniem zdjęć przez PZPN. To się da naprawić tylko właściwymi procedurami.

Żądamy dialogu.

Ludmiła Mitręga
prezes Stowarzyszenia Fotoreporterów

(HAD, 05.05.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.