Radio Łódź Extra przestało nadawać, związkowcy chcą interwencji KRRiT i RMN
Według związkowców niezgodne z kartą powinności jest także m.in. ograniczenie regionalnego rozszczepienia Radia Łódź dla słuchaczy Sieradza, Wieruszowa i Wielunia (fot. Pixabay.com)
Wspólna reprezentacja związków zawodowych w Radiu Łódź chce interwencji KRRiT, ministra kultury oraz Rady Mediów Narodowych w sprawie zawieszenia przez władze rozgłośni kanału o kulturze Radio Łódź Extra i ograniczenia programu lokalnego z Sieradza. Zdaniem związkowców działania władz stacji są niezgodne z zapisami karty powinności.
Małgorzata Warzecha, koordynatorka wspólnej reprezentacji związków zawodowych w Radiu Łódź informuje, że związkowcy bardzo liczą na interwencję z zewnątrz. - Czy można jedną decyzją zaprzepaścić tę całą pracę, na którą KRRiT dała pieniądze i namawiała do rozwoju technologii DAB+? To samo dotyczy Radia Łódź nad Wartą i niedoszłego studia w Piotrkowie Trybunalskim - mówi Warzecha "Presserwisowi".
Związki zawodowe zaniepokojone przyszłością Radia Łódź
W marcu Lidia Lasota, redaktorka naczelna rozgłośni, poinformowała pracowników, że od 4 kwietnia emitowane w internecie i naziemnym systemie cyfrowym DAB+ Radio Łódź Extra zostanie "zawieszone na pewien czas", a program Radio Łódź nad Wartą, emitowany z Sieradza, ograniczony. Jak podkreśliła, zmiany mają nie wiązać się ze zwolnieniami. Lasota cięcia w ofercie tłumaczyła oszczędnościami wymuszonymi przez "znacznie zmniejszony" wpływ z abonamentu i rekompensaty przyznanej przez KRRiT. Kierownictwo Radia Łódź oficjalnie nie chciało komentować sprawy.
Czytaj też: Za playlistę Radia Łódź będzie odpowiadał konferansjer i didżej wesel
W związku z sytuacją w rozgłośni związki zawodowe przesłały list do przewodniczącego KRRiT, ministra kultury oraz Rady Mediów Narodowych. Tłumaczą w nim, że zawieszenie emisji Radia Łódź Extra wzbudziło w zespole "ogromne zaniepokojenie co do przyszłości programowej i finansowej rozgłośni publicznej w Łodzi".
W liście związkowcy przypomnieli, że Radio Łódź Extra zostało uruchomione zgodnie z kartą powinności Radia Łódź. Nadawało od stycznia 2021 roku. "Tylko w tym kanale słuchacz miał szansę uczestniczyć w życiu kulturalnym i artystycznym miasta i regionu, bowiem w chwili jego uruchomienia programy stricte kulturalne na antenie głównej zostały ograniczone do dwóch dwugodzinnych magazynów w tygodniu. Tak też pozostaje po likwidacji kanału cyfrowego" - napisali.
Nowy zarząd niszczy misję kulturotwórczą Radia Łódź
Według związkowców niezgodne z kartą powinności jest także m.in. ograniczenie regionalnego rozszczepienia Radia Łódź dla słuchaczy z Sieradza, Wieruszowa i Wielunia oraz niepodjęcie przez kierownictwo rozgłośni żadnych działań mających na celu uruchomienie, wpisanego do karty powinności, studia w Piotrkowie Trybunalskim.
Czytaj też: Sytuacja pracowników Radia Łódź badana przez Państwową Inspekcję Pracy
Robert Kwiatkowski, członek Rady Mediów Narodowych, komentuje, że pismo związkowców pokazuje, iż w Radiu Łódź są olbrzymie problemy natury prawnej i technicznej. - Najważniejszym zadaniem zarządu jest zarządzanie ludźmi, co tam się ewidentnie nie udaje - mówi. I dodaje: - Radio publiczne pod rządami PiS zajmuje się wszystkim tylko nie programem radiowym. Osoby, które zarządzają Radiem Łódź, nie mają zielonego pojęcia o radiu.
Także zdaniem związków zawodowych obecny zarząd, tworzony przez prezesa Arkadiusza Paluszkiewicza, "sprawia wrażenie braku świadomości stwarzanych przez siebie zagrożeń dla prawidłowego technicznego i ekonomicznego funkcjonowania rozgłośni, degradacji programu i w związku z tym niszczenia szeroko pojętej misji kulturotwórczej Radia Łódź".
(MNIE, 06.04.2022)