Julian Assange przegrał z brytyjskim sądem i jest o krok od ekstradycji do USA
Julian Assange w USA miałby odpowiadać za 18 przestępstw szpiegostwa i włamań do komputerów, za co grozi kara do 175 lat więzienia (fot. Wikimedia Commons/Cancillera del Ecuador)
Brytyjski Sąd Najwyższy odrzucił apelację Juliana Assange'a, założyciela portalu WikiLeaks, przeciwko jego ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, gdzie mają mu zostać postawione zarzuty o szpiegostwo.
Australijczyk, przebywający obecnie w londyńskim więzieniu, 10 grudnia ub.r. odwołał się od decyzji Sądu Najwyższego, godzącego się na ekstradycję. Wcześniej władze USA odwołały się od orzeczenia sędziego pierwszej instancji ze stycznia ub.r., który argumentował, że przekazanie Assange'a i przebywanie w amerykańskim więzieniu może doprowadzić go do samobójstwa. Amerykanie jednak dowiedli, że nie zamierzają stosować wobec niego zaostrzonych rygorów.
Czytaj też: Akcja Mariny Owsiannikowej w telewizji to ustawka? Tak twierdzi poseł z partii Zełenskiego
Decyzja Sądu Najwyższego oznacza, że sędzia pierwszej instancji skieruje sprawę do Ministra Spraw Wewnętrznych, który zdecyduje, czy nakazać lub odmówić ekstradycji na podstawie obowiązujących przepisów.
Assange w Stanach Zjednoczonych miałby odpowiadać za 18 przestępstw szpiegostwa i włamań do komputerów, za co grozi kara do 175 lat więzienia. Przewinienia powiązane są z publikacjami na jego portalu WikiLeaks, które ujawniły w 2010 i 2011 roku nadużycia USA w Guantanamo (Kuba), a także domniemane zbrodnie wojenne w Iraku i Afganistanie.
(MAC, 16.03.2022)