Mateusz Borek odchodzi z Gromdy po kontrowersyjnym spocie
Mateusz Borek skomentował trailer Gromdy dla kanału To Jest Boks (zrzut ekranu To Jest Boks)
"Mateusz Borek zdecydował się wycofać z projektu Gromda" - napisała federacja w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku. Ma to związek z trailerem promocyjnym przygotowanym przed zbliżającą się galą pięściarską. Borek od 2020 roku promował te walki na gołe pięści.
Spot promujący wydarzenie nakręcono w mafijnej stylistyce, a na ekranie na przemian pojawiają się roznegliżowane modelki, zawodnicy i sceny z walk.
Akcesoriami pięściarzy i hostess są broń, alkohol i pliki pieniędzy. Reguły rządzące Gromdą przedstawia Mateusz Borek, W spocie lektor odczytuje, że jedna z zasad Gromdy brzmi: "Kur... zawsze będzie kur.... Nie zmienisz tego”. Sam Borek w pewnym momencie mówi, że Gromda jest elitarnym klubem: "Dla prawdziwych facetów i twardych skur…"
Gromda w oświadczeniu zaznacza, że materiał wideo nie miał on na celu nikogo obrażać. Tłumaczą, że tego typu materiały "z założenia posługują się określoną formą i przekazem", a wszystkie sceny i kwestie są "oczywiście fikcją". Dodają, że "mocny przekaz oraz przerysowany charakter materiału przedstawia specyficzny męski świat i panujące w nim zasady".
Udział Mateusza Borka "wywołał w pewnych środowiskach negatywne komentarze i szereg pomówień w stosunku do jego osoby”. W związku z tym Borek się wycofał z projektu Gromda.
Nagranie krytykowali m.in. Szymon Jadczak i Patryk Słowik z wp.pl, Dominika Długosz z Newsweeka, czy Grzegorz Marczak z Antyweb.
Borek przy okazji innej gali bokserskiej odniósł się do tej krytyki. Zrzucił odpowiedzialność na media i osoby, które "nie do końca odczytały przekaz filmu". Ma za nim przemawiać "wychowanie w katolickim domu", z "wielkim respektem do drugiego człowieka i do kobiety". W innym nagraniu mówił, że "przeprosić wszystkie kobiety, które poczuły się urażone".
Film nie spodobał się w TVP, gdzie Borek komentuje m.in. mecze piłkarskiej reprezentacji Polski. Dyrektor TVP Sport Marek Szokolnikowski przeprowadził z Borkiem "rozmowę dyscyplinującą i potępił zachowania niegodne Telewizji Polskiej". Z kolei Paweł Wilkowicz, szef redakcji sportowej Viaplay mówił Pressowi - Ten film jest niezgodny z wartościami, które wyznajemy. Nieważne, jakie były intencje. Odcinamy się od tego filmu, nie byliśmy świadomi, że jest przygotowywany. Rozmawialiśmy o tym z Mateuszem, przekazaliśmy mu, że jest to niedopuszczalne i nie może się powtórzyć. W Viaplay Borek komentuje spotkania Bundesligi.
Mateusz Borek to dziennikarz sportowy, komentator piłkarski TVP Sport i Viaplay, współwłaściciel Kanału Sportowego i promotor bokserski. Borek angażował się w promocję federacji Gromda od początku jej istnienia. Najbliższe walki będzie można obejrzeć 18 marca na stronie Gromda.tv, dostęp kosztuje 24,99 zł.
(BCY, 15.03.2022)