Skrajnie prawicowy pastor z USA zajmuje się dziećmi z Ukrainy w siedzibie SDP
Sprawą opiekunów ukraińskich dzieci zajmują się już policja, wojewoda lubelski oraz władze miasta i powiatu puławskiego (fot: FB/Dom Dziennikarza)
Kontrowersyjny amerykański pastor i jego organizacja adopcyjna zajmują się 63 wychowankami domu dziecka z Mariupola, którzy przebywają w Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym, zarządzanym przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. - Te informacje są wysoce niepokojące - mówi "Presserwisowi" Jolanta Hajdasz, wiceprezeska SDP.
W Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym przebywa teraz w sumie ok. 140 uchodźców. Dziećmi z sierocińca w Mariupolu opiekują się Amerykanie z organizacji Loving Families and Homes for Orphans oraz Matt Shea - kontrowersyjny pastor ze Spokane w stanie Waszyngton. Organizacja ma autoryzację konsulatu ukraińskiego w Lublinie, a jej członkowie twierdzą, że przygotowują dzieci do adopcji w USA. W przypadku 10 z nich procedura adopcyjna jest zaawansowana, kolejnym 20 wojna przerwała ten proces.
Kontrowersyjny pastor zajmuje się sierotami z Ukrainy
Poważne wątpliwości budzi działalność skrajnie prawicowego pastora Matta Shea, związanego z Ukrainą poprzez swoją drugą żonę. Jest znany z agresywnych wystąpień, m.in. w Idaho, gdzie twierdził, że w czasie średniowiecznych wojen Franków z Arabami „Armia islamu wchodziła do kościołów i gwałciła wszystkie zakonnice na ołtarzu, a gdy zabrakło dziewic, zaczynała atakować chłopców”. Wzywał też zwolenników Donalda Trumpa po szturmie na Kapitol w styczniu 2021 roku do rozpętania wojny totalnej przeciwko wrogom. Wcześniej rozprowadzał skrajnie prawicowy manifest „Biblijne podstawy wojny” zawierający treści rasistowskie i antysemickie. Według jego dowódców z wojska (pastor służył w Bośni, Iraku i Kuwejcie) Shea ma też problemy z opanowaniem agresji, o czym pisał „Spokesman-Review”, dziennik z jego rodzinnego Spokane.
Cytowany przez Tok FM Shea przekonuje, że wszelkie krytyczne opinie na jego temat to "rosyjska propaganda".
- Te informacje są wysoce niepokojące - przyznaje w rozmowie z "Presserwisem" Jolanta Hajdasz, wiceprezeska Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dodaje jednak, że dzieci mają dobrą opiekę i leczą się powoli z wojennej traumy, co potwierdziły kontrole. Hajdasz zauważa, że kontrolę w Domu Dziennikarza przeprowadziła już także policja, która nie dopatrzyła się żadnych uchybień w opiece.
"Nie lekceważymy sprawy"
Dyrektora Domu Dziennikarza Dariusza Popławskiego zajmują inne sprawy. - Na szczęście teraz dzieci już się bawią, oglądają filmy, są uśmiechnięte - mówi, po czym zauważa, że "największą bolączką są finanse". Popławski liczy na pieniądze, jakie zbiera na specjalnym koncie SDP, i na zapowiedziane wsparcie rządowe.
Czytaj też: SDP zdziwione: rosyjscy dziennikarze nie będą wykluczeni z międzynarodowych federacji
Wojewoda lubelski Lech Sprawka zna sprawę amerykańskiego pastora. „Nie możemy brutalnie wchodzić z naszym działaniem wbrew stanowisku strony ukraińskiej, bo nam się coś tam wydaje. Nie oznacza to, że sprawę lekceważymy” - mówił wojewoda pytany przez dziennikarkę Tok FM o sytuację w Kazimierzu.
(PAR, 11.03.2022)