Głos ofiar. Co działo się za kulisami "The Voice of Holland"?
13 grudnia 22-letnia kobieta oficjalnie zgłosiła doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Borsato (screen: Best of The Voice)
Reportaż na YouTubie stworzony przez młodych dziennikarzy wysłał na półkę „The Voice of Holland”, zdemolował wizerunek kilku medialnych gwiazd, w tym Johna de Mola, i zmienił podejście do kwestii molestowania seksualnego w Holandii.
To zagranie wydawało się świetne. Marco Borsato, jeden z najbardziej znanych holenderskich piosenkarzy ostatniego ćwierćwiecza, holenderski juror „The Voice” (2011–2015) oraz „The Voice Kids” (2012–2020) zwrócił się do prokuratury, by ta zbadała „krążące od 2020 roku w internecie insynuacje dotyczące rzekomych nadużyć seksualnych” z jego udziałem.
Czytaj też: Prokremlowska RT straci licencję na nadawanie w Wielkiej Brytanii
Miało to uciszyć plotki w holenderskim internecie, że „wielka gwiazda” ze „znanego telewizyjnego konkursu talentów” miała się „dobierać do dziewczynek”. Wielu widzów domyślało się, o kogo może chodzić, ale oficjalnie nikt Borsato nie oskarżył. Zresztą on sam w grudniu 2021 roku zdecydowanie zaprzeczał, by kogokolwiek molestował, a jego adwokat nawet groził „autorom insynuacji” procesami.
Dziś trudno odgadnąć, na co piosenkarz liczył. Efekt okazał się odwrotny do zamierzonego. 13 grudnia 22-letnia kobieta oficjalnie zgłosiła doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Borsato. Zeznała, że kiedy miała 15–20 lat, piosenkarz wielokrotnie wykorzystywał ją seksualnie. Borsato zaprzeczył, ale kiedy kilka tygodni później kanał internetowy Boos ujawnił więcej informacji na ten temat, wiele holenderskich stacji radiowych zdecydowało, że zawiesza odtwarzanie piosenek Borsato i Alego B.
Czytaj też: W Przemyślu wystartowało Radio RMF Ukraina
***
To tylko fragment tekstu. Pochodzi on z najnowszego numeru „Press”. Przeczytaj go w całości w magazynie.
„Press” do nabycia w dobrych salonach prasowych lub online (wydanie drukowane lub e-wydanie) na e-sklep.press.pl.
Czytaj też: Nowy „Press”: Suchecka gdy krzyczy, to płacze, Max Kolonko jest Presidentem, a dziennikarzy zastąpi maszyna
Łukasz Koterba