Milionowe dotarcie ogólnopolskiej akcji "Uwolnić Poczobuta"
Wizerunek Andrzeja Poczobuta wyświetlono w sobotę wieczorem na fasadzie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie (fot. Piotr Molecki/East News)
W ramach akcji "Uwolnić Poczobuta", zainicjowanej przez Fundację Grand Press, w mediach tradycyjnych i społecznościowych pojawiło się ponad 1,2 tys. wzmianek o przetrzymywanym od pół roku w białoruskim więzieniu Andrzeju Poczobucie. W akcję zaangażowały się zarówno media ogólnopolskie, jak i lokalne.
W sobotę 25 września minęło pół roku od dnia, gdy reżim Aleksandra Łukaszenki uwięził Andrzeja Poczobuta, dziennikarza "Gazety Wyborczej" i działacza Związku Polaków na Białorusi. Z tego powodu Fundacja Grand Press zainicjowała akcję, w ramach której w weekend 25-26 września w największych mediach w Polsce pojawiły się materiały o więzionym dziennikarzu. Media apelowały też o uwolnienie innych dziennikarzy i polskich działaczy uwięzionych w białoruskich więzieniach.
Według danych Brand24 od piątku do niedzieli do godz. 15 pojawiło się ponad 1200 wzmianek w social mediach i publikacji o Poczobucie. Szacowany zasięg treści wyniósł ok. 4 mln osób.
Do akcji przyłączyły się m.in.: TVN 24, "Fakty" TVN, "Gazeta Wyborcza", Onet, Wirtualna Polska, "Polityka", Radio Zet, Newsweek.pl, "Rzeczpospolita", OKO.Press, "Wprost”, "Tygodnik Powszechny", "Rzeczpospolita", wiele tytułów zrzeszonych w Stowarzyszeniu Gazet Lokalnych (m.in. "Tygodnik Podhalański", "Gazeta Radomszczańska", "Nowy Wyszkowiak", "Wiadomości Wrzesińskie", "Pałuki", "Kurier Słupecki", "Kronika Beskidzka"), a także "Press" i Press.pl.
- Niezależne media znów pokazały, że solidarność środowiska dziennikarskiego jest ponad podziałami. Wspólnie pokazaliśmy, że będziemy się o Andrzeja upominać, a jego heroiczna walka o wolność, w tym wolność słowa, nie zostanie zapomniana - mówi Weronika Mirowska, prezeska fundacji Grand Press.
Sławomir Sierakowski w tekście pt. “Czas spłacić dług. Solidarni z Poczobutem” opublikowanym w Onecie zaapelował o pisanie listów do uwięzionych, wspieranie fundacji zajmujących się pomocą prześladowanym oraz do stałego informowania np. w mediach społecznościowych o tym, co dzieje się na Białorusi. “Polacy mają dziesięcioletni dług zaciągnięty z czasów Solidarności. Czas go spłacić” – podsumował Sierakowski.
Stowarzyszenie Gazet Lokalnych w swym oświadczeniu zaznaczyło, że choć ludzie czują się bezsilni i bezradni, to mają świadomość, iż władze polskie mają narzędzia do tego, by zmusić reżim Łukaszenki do uwolnienia dziennikarza.
O działania, jakie podjęli rządzący, w piątek zapytał prezydenta Andrzeja Dudę korespondent “Faktów” TVN Marcin Wrona. W rozmowie prezydent RP powiedział, że władza na różne sposoby dyplomatyczne próbowała pomóc Andrzejowi Poczobutowi i Andżelice Borys, ale na razie brak rozwiązania, które spowodowałoby ich uwolnienie.
W sobotnich “Faktach” TVN materiał o Poczobucie został wyemitowany jako pierwszy, a w niedzielnych jako drugi. Pokazano w nich m.in. akcje zorganizowane przez działaczy polskiej mniejszości na Białorusi, które odbyły się w Sopocie i Białymstoku. W niedzielę pojawiła się relacja z wiecu zorganizowanego przez redakcję "Gazety Wyborczej", w którego na fasadzie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wyświetlono wizerunek Andrzej Poczobuta, odczytano też list od liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, a białoruska pieśniarka Nasta Niakrasava i Jacek Kleyff wykonali „Mury" Jacka Kaczmarskiego. Podczas wiecu głos zabrali m.in. Adam Michnik, redaktor naczelny "Wyborczej" oraz wicenaczelny dziennika Roman Imielski.
- Białoruś będzie żyła tak długo, jak długo żyją Białorusini i Polacy, którzy mają odwagę mówić prawdę. Łukaszenka wszedł na drogę Hitlera i Stalina, którzy mordowali najlepszych obywateli własnych krajów. Jestem pewien, że z tego konfliktu Andrzej wyjdzie zwycięsko. Tak jak cała Białoruś - mówił Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".
W sobotę na nośnikach firmy AMS zostały wyświetlone citylighty z wizerunkiem Andrzeja Poczobuta, informujące, jak daleko od danego miasta znajduje się więzienie w Żodzinie pod Mińskiem. Kampanię wyświetlono m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach Sosnowcu, Łodzi i Wrocławiu. Została zorganizowana przez Fundację Grand Press przy wsparciu AMS-u.
Akcja “Uwolnić Poczobuta” niosła się też w mediach społecznościowych. Michał Szułdrzyński, dziennikarz “Rzeczpospolitej”, na Twitterze napisał: “Nadejdzie dzień - pomnicie moje słowa - że samorządy będą się ścigać by nadawać szkołom i ulicom w Polsce imię bohatera Andrzeja Poczobuta. A tymczasem dużo zdrowia, sił i wielu lat życia dla niego”. Z kolei dziennikarz Wp.pl Patryk Słowik stwierdził: "Pan redaktor Poczobut mi imponuje. Nie sądzę, bym w chwili próby zdobył się choćby na połowę odwagi, na którą on się codziennie - od wielu, wielu lat - zdobywa. Wielki dziennikarz - nie tylko słowem, lecz także czynami”.
W białoruskich więzieniach siedzi niemal 700 więźniów politycznych, w tym kilkudziesięciu dziennikarzy.
(BAE, 27.09.2021)