Medal Wolności Słowa w kategorii Media trafił do Andrzeja Poczobuta
Medal w imieniu Andrzeja Poczobuta odebrał Bartosz Wieliński (fot. Renata Dąbrowska)
30 sierpnia w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbyła się pierwsza gala wręczenia Medalu Wolności Słowa. Fundacja Grand Press uhonorowała medalami troje z dziewięciorga kandydatek i kandydatów do medalu, wskazanych przez polskie fundacje, stowarzyszenia, redakcje oraz internautów. W kategorii Media Medal Wolności Słowa otrzymał Andrzej Poczobut.
Poświęcił własną karierę dziennikarską dla dobra zespołu
Dziennikarstwo śledcze to najbardziej wymagający rodzaj pracy w mediach. A on kieruje najlepszym zespołem śledczym w Polsce.
Zespołem, który tworzą między innymi: Bertold Kittel, Wojciech Bojanowski, Grzegorz Głuszak, Tomasz Patora i inni. Przez pięć lat ten team złożony z gwiazd zdobył pięć nagród Grand Press, 15 nominacji do tych nagród i dwa tytuły Dziennikarza Roku.
Ich filmowe reportaże weszły już do kanonu dziennikarstwa. Zagadka śmierci Igora Stachowiaka, Marian Banaś i pokoje na godziny, historia Tomasza Komendy to tylko kilka przykładów.
By jego ludzie czuli się komfortowo, poświęcił własną karierę dziennikarską – zanim został redaktorem naczelnym „Superwizjera”, jako reporter przygotowywał głośne i nagradzane reportaże. Nie powinien żałować. Jarosław Jabrzyk stworzył program-instytucję. Jeśli w tym kraju politycy jeszcze się czegoś boją – to właśnie dlatego, że śledczy TVN mogą ich wytropić.
Otwiera ludziom oczy i nie daje im zamknąć ust
„Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej” – to credo OKO.Press mówi wiele o idei, jakiej od początku wierny jest redaktor naczelny tego portalu.
Od lat walczy o przestrzeganie praw człowieka i godność ludzi. Najpierw, przez 15 lat, w redakcji „Gazety Wyborczej”. To tam prowadził tak znane akcje społeczne, jak „Rodzić po ludzku” czy „Szkoła z klasą”. Teraz kontynuuje misję w portalu, który jest jednym z najciekawszych projektów medialnych w Polsce ostatnich lat.
OKO.Press stoi po stronie ludzi, a ludzie stoją po stronie OKO.Press. To wielki triumf dziennikarstwa. I dowód, że Polacy chcą niezależnych, jakościowych mediów i sięgną do kieszeni, by je budować. Mimo hejtu, pozwów sądowych, a czasem nawet fizycznych ataków na dziennikarzy, oni hołdują najwyższym standardom. Piotr Pacewicz i OKO.Press otwierają ludziom oczy i nie dają im zamknąć ust.
Nigdy nie przestał wierzyć
Za osiem artykułów do „Gazety Wyborczej”, tekst w serwisie Biełorusskij Partizan i wpis na blogu dostał swoją pierwszą wielką nagrodę… – trzy lata więzienia z zawieszeniem na dwa.
Dziś znów białoruska władza go izoluje. Został aresztowany w Grodnie 25 marca 2021 roku. Grozi mu od pięciu do dwunastu lat więzienia za rzekome „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitację nazizmu”.
Ogranicza mu się dostęp do leków na serce i możliwość kontaktu z bliskimi. Tam też musiał walczyć z ciężkim zakażeniem koronawirusem.
Kiedy mu proponowano wolność za opuszczenie Białorusi – odmówił. Bo Andrzej Poczobut nigdy nie przestał wierzyć, że także jego cierpienie przyczyni się do tego, iż Białoruś stanie się krajem, w którym jak pisał – „krytyka nie będzie uznawana za oszczerstwo, a prawda nie będzie pomówieniem”.
(BAE, 30.08.2021)