Mecenas Obajtka grozi "Wyborczej"
Daniel Obajtek był wójtem Pcimia w latach 2006-2015 (fot. Piotr Molecki/East News)
Nie damy się zastraszyć - tak "Gazeta Wyborcza" reaguje na zapowiedź pozwu przeciwko redakcji po publikacji tzw. taśm Obajtka. - To skandaliczna próba cenzury mediów - komentuje wicenaczelny dziennika Roman Imielski.
Od tygodnia "Wyborcza" publikuje nagrania dotyczące działalności Daniela Obajtka, gdy był wójtem Pcimia. Wynika z nich, że jako samorządowiec, wbrew prawu, de facto kierował spółką TT Plast i chciał pogrążyć firmę Elektroplast, należącą do jego wuja Romana Lisa.
W czwartek w siedzibie redakcji dziennika pojawił się mec. Maciej Zaborowski, który reprezentuje prezesa Orlenu. Prawnik żądał natychmiastowego zaprzestania publikacji kolejnych materiałów o Obajtku, usunięcia już opublikowanych i wpłaty 200 tys. zł na stowarzyszenie chorych na zespół Tourette’a (zmaga się z nim Obajtek, jak sam mówi).
- Byliśmy zaskoczeni tą wizytą. Nasi dziennikarze nie mieli nawet czasu zadać mu pytania, kto płaci za jego usługi - prezes Orlenu czy kierowana przez niego spółka - mówi "Press" Roman Imielski. Dodaje, że mec. Zaborowski nie zaprzeczył autentyczności opublikowanych nagrań i nie przedstawił żadnych dowodów na złamanie prawa przez "GW". W redakcyjnym komentarzu dziennikarze gazety napisali, że adwokat dał im trzy dni na usunięcie tekstów o prezesie Obajtku i wstrzymanie publikacji kolejnych. - To skandaliczna próba cenzury mediów. Czekamy na sprawę sądową, podczas której udowodnimy trzymanie się podstawowych standardów dziennikarskich - mówi Imielski.
W rozmowie z "Press" mec. Zaborowski podkreśla, że reprezentuje w tej sprawie Daniela Obajtka jako osobę prywatną. - Sugestie "Gazety Wyborczej" o płaceniu przez spółkę (Orlen - przyp. red.) za sprawy pana Daniela Obajtka należy odebrać jako dalszy ciąg naruszeń jego dóbr osobistych - dodaje. Na pytania o kolejne kroki względem dziennika odpowiada: - Po otrzymaniu odpowiedzi z "GW" będziemy decydować.
W lipcu "GW" informowała, że prawnicy spółek skarbu państwa i polityków obozu władzy wnieśli przeciwko redakcji ponad 55 pozwów. Dotyczą one m.in. artykułów na temat reprywatyzacji w Warszawie, jakości maseczek ochronnych zakupionych w Chinach, relacji biznesowych lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem w związku z planami budowy wieżowca dla spółki powiązanej z partią.
(PTD, 05.03.2021)