Wydawcy: rząd musi pomóc w rozmowach z Google'em
Marek Frąckowiak z IWP zwraca uwagę, że Google rozmawia z wydawcami, dopiero jak jest do tego zmuszony (fot. Pixabay.com)
Niemcy to kolejne unijne państwo, które ma zaimplementować dyrektywę o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Wcześniej zrobiła to Francja, gdzie miejscowi wydawcy porozumieli się z Google'em w sprawie opłat za korzystanie z treści. Zdaniem Izby Wydawców Prasy koncerny cyfrowe powinny na równych prawach płacić we wszystkich krajach UE.
Jak podał portal Euroactiv.com, dziś rząd federalny Niemiec zatwierdzi implementację unijnej dyrektywy, a skorzystają na tym przede wszystkim twórcy i właściciele praw autorskich. Zgodnie z ustaleniami chronione będą klipy wideo i dźwiękowe dłuższe niż 15 sekund (zamiast 20), pliki graficzne o objętości powyżej 125 kilobajtów (zamiast 250) oraz teksty powyżej 160 znaków (zamiast 1000). Serwisy internetowe będą zobowiązane zweryfikować materiały pod kątem ochrony praw autorskich od razu po ich przesłaniu do sieci.
Nowością w niemieckim projekcie jest również zapis, że "zaufani posiadacze praw autorskich" będą mogli wymusić usunięcie przesłanych treści nawet przed zakończeniem procedury reklamacyjnej. Do tej pory takie materiały były usuwane dopiero po orzeczeniu sądu, a do czasu wyroku tylko oznaczone i nadal dostępne w sieci.
Państwa unijne mają czas na implementację dyrektywy do 7 czerwca 2021 roku, kiedy jej zapisy wejdą w życie. Jesienią ubiegłego roku jako pierwsza w UE zrobiła to Francja. Następnie wydawcom i właścicielom praw autorskich znad Sekwany udało się osiągnąć porozumienie z amerykańskim koncernem cyfrowym Alphabet (właściciel Google'a) w sprawie zasad płacenia za udostępnianie treści dostępnych online.
Bogusław Chrabota, prezes Izby Wydawców Prasy (IWP) i wiceprzewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Wydawców Gazet (ENPA), wskazał, że dopiero po implementacji można rozmowy z Google'em i innymi platformami mogą być skuteczne. - Mamy nadzieje, że nasz rząd jak najszybciej zaimplementuje tę dyrektywę. Ten rok i następny będą w tej kwestii kluczowe. Będziemy na pewno podążać śladem Francji, gdzie rozmowy prowadzili oficjalni przedstawiciele miejscowych wydawców. Zależy nam na współdziałaniu na poziomie unijnym. Chcemy się skupić na negocjacjach na poziomie europejskim. W kwestii szczegółów prawnych dotyczących implementacji jesteśmy gotowi na kompromis z rządem, zaś wobec platform porozumienie francuskie jest ważną kartą przetargową - mówił w rozmowie z "Press".
Marek Frąckowiak, dyrektor generalny IWP, zwraca uwagę, że Google rozmawia z wydawcami, dopiero jak jest do tego zmuszony. - Wcześniej proponuje na przykład bilateralne umowy, które nie oznaczają uznania ogólnej konieczności płacenia za wykorzystywane treści. Poza tym francuscy wydawcy mogli liczyć na pełne wsparcie swego rządu, resortu kultury i urzędu antymonopolowego - mówi "Press".
Dodaje, że IWP po francuskim porozumieniu z Google'em na razie nie planuje dodatkowych działań i czeka na implementację unijnej dyrektywy przez Polskę. - Liczymy na zdecydowane wsparcie z polskiego rządu. Musimy przekonać polskie władze do tego, żeby wsparły wydawców wobec Google'a i innych koncernów cyfrowych, próbujących obecnie dyktować warunki nie tylko wydawcom, ale i całym państwom - mówił Frąckowiak.
W maju 2019 roku polski rząd zaskarżył do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej unijną dyrektywę o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Ówczesny minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz tłumaczył, że powodem jest obawa o cenzurę prewencyjną i zmuszanie właścicieli stron internetowych do sprawdzania każdej treści, jaką umieszczą w sieci, nawet jeśli nie łamie ona praw autorskich. Sprawa nadal nie została rozstrzygnięta przez TSUE.
Według dyrektora generalnego IWP porozumienie z Google'em i innymi koncernami cyfrowymi powinno zostać osiągnięte na poziomie europejskim, aby wprowadzić jeden model zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi. - Oczywiście możemy bilateralnie porozumieć się z Google'em, ale to musi być uczciwy biznes - dodaje Frąckowiak.
O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy resort kultury, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
(PTD, 29.01.2021)