Kinga Duda nie doradza już ojcu, ale może przykryć sprawę Emilewicz
Kinga Duda została społeczną doradczynią prezydenta w sierpniu ub.r. (fot. Jakub Kamiński/East News)
Kinga Duda, córka prezydenta Andrzeja Dudy, po kilku miesiącach przestała pełnić funkcję jego społecznej doradczyni.
Poinformowała o tym w rozmowie z Wprost.pl doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska.
Kinga Duda została społeczną doradczynią prezydenta w sierpniu ub.r. Nie otrzymywała wynagrodzenia. 25-latka została przedstawiona na stronie Kancelarii Prezydenta jako prawniczka, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu prawa amerykańskiego na CUA Columbus School of Law. Potwierdzeniem jej doświadczenia miała być m.in. praca wolontariuszki w biurze pomocy prawnej Kancelarii Prezydenta RP, w kancelariach prawnych (nie wymieniono nazw) i w Parlamencie Europejskim. W mediach szeroko komentowano funkcję pełnioną przez młodą prawniczkę, zarzucając Andrzejowi Dudzie nepotyzm.
- Dzisiejsza wiadomość jest zaskoczeniem, ponieważ jeszcze niedawno przedstawiano Kingę Dudę jako świetną kandydatkę do pełnienia tej funkcji – komentuje medioznawca Maciej Myśliwiec.
W mediach społecznościowych pojawiły się już komentarze, że Kinga Duda będzie teraz doradzać pierwszej damie, czyli swojej matce. Myśliwiec zwraca uwagę, że news o Kindze Dudzie może być próbą przykrycia sytuacji kryzysowej związanej z Jadwigą Emilewicz, byłą wicepremier, której synowie jeździli na nartach bez licencji sportowej, mimo obowiązujących obostrzeń z powodu pandemii koronawirusa. – Bomba pod tytułem „Kinga Duda już nie jest doradcą” osłabi impact wiadomości o Emilewicz. Jest to dobry zbieg okoliczności albo świetny zabieg piarowski – ocenia Myśliwiec.
(IKO, 15.01.2021)