Korespondencje szefa Tvp.info z wyborów w USA pośmiewiskiem dla branży
Relacje z Waszyngtonu Samuela Pereiry dziennikarze nazywają amatorskimi. Pod względem technicznym nie spełniały norm nawet przeciętnego vloga (screen Twitter.com/ TVP Info)
Z powodu licznych błędów relacje szefa serwisu Tvp.info Samuela Pereiry z wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych stały się przedmiotem kpin internautów i dziennikarzy.
Telewizja Polska wysłała do Waszyngtonu m.in. szefa serwisu Tvp.info Samuela Pereirę, żeby relacjonował przebieg wyborów prezydenckich w USA. Już w pierwszym krótkim wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych, przechadzając się po ulicy z widokiem na pomnik Waszyngtona i zachęcając do śledzenia swoich relacji, pomylił imię kandydata demokratów Joego Bidena. "Joy Biden" – skomentował występ Pereiry na Twitterze Łukasz Kijek, redaktor naczelny Gazeta.pl.
Obserwujemy #Election2020 na miejscu. Zapraszamy na relację wyborów w USA na portalu @tvp_info#wieszwięcej pic.twitter.com/g3jL8dacsm
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) November 3, 2020
Liczne zarzuty internautów dotyczyły też fatalnej jakości technicznej materiału, dziennikarz prawdopodobnie nie miał włączonego mikrofonu. "Rząd dał mediom państwowym dodatkowe 2 miliardy złotych, a ich relacje z wyborów w USA nadal wyglądają i brzmią, jakby były nagrywane na czyimś telefonie” – napisał Daniel Tilles, redaktor naczelny anglojęzycznego serwisu o Polsce Notes from Poland. Z kolei Dominika Długosz, dziennikarka "Newsweek Polska", napisała: "Niech mu ktoś powie, że chodzenie w stand upach musi mieć sens, a to nie ma za grosz. Rozumiem, że fajna wycieczka i fajnie się pokazać, ale serio mnie boli takie robienie tv”.
W innym wideo reporter TVP.info uparcie sugerował młodym kobietom, które przyszły na demonstrację przeciwko systemowemu rasizmowi, że poparcie jedynie hasła "Black lives matter" wskazuje wprost na marginalizowanie osób o białym kolorze skóry. Kobiety nie dały się sprowokować i argumentowały swoje racje. "Wstyd to jest poziom angielskiego polskiego »dziennikarza« - stąd zapewne panie nie zrozumiały do końca pytania" - skomentował materiał Przemysław Pająk, redaktor naczelny Spider's Web.
Zwolenniczka Joe #Biden.a w rozmowie z portalem @tvp_info: All lives matter to jest nie żadna kwestia, Black lives matter – tak#wieszwięcej #WyboryUSA #BlackLivesMatter pic.twitter.com/L9daDYdlJt
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) November 4, 2020
Zdaniem Jakuba Górnickiego, współzałożyciela serwisu z dziennikarstwem międzynarodowym Outriders, takie relacje ośmieszają TVP. - W internetowej relacji TVP Info nie widać żadnego pomysłu, zaliczone przez nich wpadki wyglądają fatalnie. Dla wielu reporterów komentowanie wyborów prezydenckich w USA byłoby spełnieniem wszystkich aspiracji dziennikarskich, więc warto się do tego przygotować, zwłaszcza jeśli dysponuje się takimi środkami finansowymi, jakie ma Telewizja Polska – komentuje Górnicki.
Jego zdaniem inne relacje TVP Info też były amatorskie. - TVP w nieuzasadniony sposób skupiła się na możliwych teoriach spiskowych, uprawiając propagandę, a nie dziennikarstwo. Tymczasem nawet konserwatywna stacja amerykańska Fox News odnalazła w sobie pokłady normalności – analizuje Jakub Górnicki.
- Nie rozumiem tej konsekwencji w brnięciu we wspieranie Trumpa i dawaniu poklasku wszystkim teoriom spiskowym na ten temat. Wydaje się, że to donikąd nie prowadzi i dziennikarze chcą zatonąć razem ze statkiem, tylko statki im się pomyliły - uważa YouTuber Krzysztof Gonciarz. - Skala dezinformacji na ten temat każe się zastanowić, czy za TVP stoi cyniczny mechanizm propagandy, czy po prostu ludzie tam pracujący sami nie odróżniają fake newsów od prawdy - dodaje.
TVP dopiero w niedzielnych wieczornych "Wiadomościach" przyznała, że Joe Biden najprawdopodobniej wygra wybory prezydenckie, choć amerykańskie, a za nimi inne media o wygranej Bidena informowały już w sobotę po południu. Wcześniej TVP Info wyraźnie faworyzowała obecnego prezydenta Donalda Trumpa - już w środę rano na czerwonym pasku przekonywała: "TRUMP WYGRA WYBORY PREZYDENCKIE".
Wtedy też prezes TVP Jacek Kurski podał na Twitterze swą błędną analizę, według której Trump miał wygrać wybory za sprawą wyborców milczących o swych preferencjach podczas ankiet: "Warto było zarwać noc i powitać piękny poranek. Trump straci chyba tylko AZ, a poprawi w FL, WI, MI, OH, PA. Wygrała mobilizacja prowincji i ukryta siła shy voters. Dobre dla PL i świata - bezp. i powstrz. pochodu lewicowej rewolty kult. Piana i wycie CNN i PL odpowiednika urocze".
Z Jarosławem Olechowskim, dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, nie udało nam się wczoraj skontaktować.
(BAE, IKO, 09.11.2020)