"Wiadomości" przed drugą turą więcej czasu poświęciły Trzaskowskiemu
Andrzej Duda pojawił się w prawie 1,5 mln publikacji mediów tradycyjnych i społecznościowych, a Rafał Trzaskowski w 1,4 mln (fot. Piotr Molecki/East News)
W "Wiadomościach" TVP 46 z 61 tematów poświęconych Rafałowi Trzaskowskiemu było nieprzychylnych, reszta neutralna. Andrzej Duda w 35 materiałach był pokazany w pozytywnym świetle, a w 26 neutralnie – wynika z analizy Press-Service Monitoring Mediów. Według ekspertów negatywne informacje mogą mieć większy wpływ na niezdecydowanych wyborców.
Według danych Press-Service Monitoring Mediów za okres 29 czerwca - 8 lipca "Fakty" TVN o Rafale Trzaskowskim mówiły albo neutralnie (26), albo przychylnie (11). Natomiast Andrzej Duda był tam przedstawiany negatywnie (27) lub neutralnie (17). Tylko w "Wydarzeniach" Polsatu do obu kandydatów dziennikarze byli nastawieni neutralnie.
Sebastian Drobczyński, ekspert ds. marketingu, twierdzi, że nie dziwi go to, iż media sympatyzują z kandydatami. – Media komercyjne mają prawo popierać, kogo chcą. Na całym świecie partie polityczne budują zaplecza w postaci własnych mediów. Jednak od mediów publicznych oczekujemy, aby neutralnie przedstawiały politycznych rywali i nie wspierały żadnej z opcji – mówi Drobczyński. Dodaje, że negatywne informacje mogą mieć większy wpływ na niezdecydowanych wyborców.
W analizowanym okresie "Wiadomości" TVP poświęciły więcej czasu kandydatowi opozycji niż urzędującemu prezydentowi. Rafał Trzaskowski pojawiał się w nich w sumie przez 1 godz. 36 minut i 34 sekundy. Andrzej Duda - przez 1 godz. 29 min i 25 s. Podobnie było w "Wydarzeniach" Polsatu, które Trzaskowskiemu poświęciły 50 min i 27 s, a Dudzie 47 min. Natomiast w "Faktach" TVN o Andrzeju Dudzie mówiono o 15,5 minut dłużej niż o Rafale Trzaskowskim.
Inaczej jest z liczbą materiałów w głównych kanałach informacyjnych. Zarówno TVP Info, TVN 24, jak i Polsat News poświęciły więcej materiałów urzędującemu prezydentowi. W TVP Info było ich 999, w TVN 24 – 930, a w Polsat News – 594. Dla prezydenta Warszawy było to odpowiednio: 866, 799 i 528 materiałów.
W sumie prezydent Andrzej Duda pojawił się w prawie 1,5 mln publikacji mediów tradycyjnych i społecznościowych, a prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w 1,4 mln.
– Jestem zaskoczona, że tak niewiele ustępuje Trzaskowski, bo środki, jakimi dysponuje prezydent, zarówno te kampanijne, prezydenckie, jak i te przekazane na media jemu sprzyjające, są o wiele większe – mówi politolożka dr Anna Materska-Sosnowska.
Drobczyński zauważa, że w czasie kampanii nie tylko media tworzą informacje. – Tak duża liczba publikacji to nie tylko efekt pracy mediów, lecz także sztabów kandydatów, które w czasie kampanii również tworzą treści – tłumaczy.
Zarówno o Andrzeju Dudzie, jak i o Rafale Trzaskowskim najwięcej publikacji pojawiło się w serwisie Wnp.pl. Pierwszemu poświęcono tam 1096 materiałów, a drugiemu 868. Następne były TVP Info (999:866) i TVN 24 (930:799).
Materska-Sosnowska twierdzi, że wzrost roli mediów internetowych i społecznościowych w tej kampanii jest bardzo wyraźny. – Stamtąd czerpią informacje głównie młodzi ludzie, którzy odeszli już od czytania prasy papierowej i oglądania telewizji. Widać, że ta polityka w internecie jest nośna – mówi Materska-Sosnowska. Dodaje, że dobrym przykładem wzrostu aktywności młodych w internecie jest duża liczba akcji profrekwencyjnych, jakie organizują.
Press-Service Monitoring Mediów wyliczył także szacunkowy ekwiwalent reklamowy zarówno za publikacje w mediach tradycyjnych, jak i społecznościowych. Okazało się, że Andrzej Duda musiałby wydać na taką reklamę ponad 756 mln zł, a Rafał Trzaskowski ponad 683 mln zł.
(BAE, 10.07.2020)