„To wstrząs dla stacji” - eksperci zaskoczeni odejściem Adama Pieczyńskiego z TVN
"Zaszliśmy tak daleko, bo nigdy nie zrezygnowaliśmy z dziennikarskiej niezależności i ludzkiej przyzwoitości" - napisał Adam Pieczyński w e-mailu do pracowników. Zastąpi go Michał Samul (z prawej) (fot. materiały prasowe)
Adam Pieczyński rezygnuje z funkcji redaktora naczelnego TVN 24 i "Faktów" oraz dyrektora pionu informacji TVN. - Odniósł niewątpliwy sukces - komentują eksperci. Jego miejsce zajmie Michał Samul, dotychczasowy zastępca.
"Przed kilkoma miesiącami poczułem, że chcę, a więc, że powinienem, odejść z pracy" - napisał w środę wieczorem w e-mailu do pracowników Adam Pieczyński. "Ta praca wypełniała większość mojego życia. Towarzyszyły jej olbrzymie napięcia, a z drugiej strony - niebywała radość ze wszystkiego, co osiągnąłem. (…) Zaszliśmy tak daleko, bo nigdy nie zrezygnowaliśmy z dziennikarskiej niezależności i ludzkiej przyzwoitości" - napisał. Zapowiedział, że chce spędzić więcej czasu z bliskimi.
Adam Pieczyński stworzył silny brand
Eksperci są zaskoczeni rezygnacją Pieczyńskiego. - Stworzył stację TVN 24, kierował nią, podejmując zarówno decyzje dotyczące tego, jacy ludzie będą w niej pracować, jak i wyglądu logotypu stacji. Konsekwencje jego odejścia mogą być więc ogromne. Pieczyński jest jednak osobą na tyle nadzorującą każdy szczegół, że nie wyobrażam sobie, iż rozstałby się ze stacją, nie mając pewności, że pozostaje ona w dobrych rękach – komentuje Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu.
- Adam Pieczyński stworzył czołową stację opiniotwórczą o dobrych zasięgach. TVN 24 osiągnął sukces zarówno komercyjny, jak i pod względem oglądalności. A jest to trudny format do zarabiania pieniędzy – mówi Jakub Bierzyński, prezes Grupy OMD. - Stworzył silny brand i nie sądzę, aby po jego odejściu załamała się oglądalność – dodaje Bierzyński.
Dla Jacka Żakowskiego, publicysty "Polityki", po tylu latach zmiana szefa zawsze jest ryzykowna i trudna dla zespołu. Jednocześnie Żakowski zwraca uwagę: - TVN 24 zawsze udawało się znajdować taki model, żeby przedstawiciele władzy byli obecni na antenie. To wymaga mistrzowskiej gry, bo z jednej strony trzeba być krytycznym, a jednocześnie akceptowalnym przez obóz rządzący.
- To wstrząs dla stacji, jeśli się odchodzi po tylu latach. Adam jest bardzo mocną osobowością, więc to będzie wyzwanie dla nowego szefa - komentuje Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej".
Nowy szef TVN 24 oficjalnie od końca grudnia
Następcą Pieczyńskiego zostanie Michał Samul, który oficjalnie funkcję szefa TVN 24 przejmie 21 grudnia. Pieczyński - jak zaznacza stacja w komunikacie - przez najbliższe miesiące będzie pełnił rolę doradcy zarządu ds. programów informacyjnych. Samul będzie pełnił funkcje zarówno szefa pionu informacji TVN, jak i redaktora naczelnego "Faktów" i TVN 24. Współpracował z Pieczyńskim od początku istnienia TVN 24.
"Propozycja prowadzenia najlepszych zespołów dziennikarskich w Polsce jest więc dla mnie zaszczytem, ale i odpowiedzialnością nie tylko wobec newsowej załogi TVN, lecz przede wszystkim wobec widzów, dla których chcemy pozostać miejscem niezależnej informacji i otwartej debaty" - powiedział cytowany w komunikacie Michał Samul.
W zeszłym tygodniu Adam Pieczyński otrzymał Nagrodę Specjalną Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego Dziennikarz Dekady. "Razem z ludźmi z innych wolnych mediów zbudowaliśmy coś, co przerosło wszelkie moje i czyjekolwiek oczekiwania. Jesteśmy najlepiej w Europie oglądaną stacją informacyjną" - mówił Pieczyński, odbierając nagrodę. "Osiągnęliśmy fantastyczne sukcesy. Mamy w dalszym ciągu to, co jest najistotniejsze w tym zawodzie, czyli zaufanie naszych odbiorców (...) Skoro zaufanie zdobyliśmy, warto zastanowić się, co było podstawą - niezależność. Niezależność, która nie może być niezależnością od zdrowego rozsądku, ale przede wszystkim jest niezależnością od rządzących. Nie było takiej ekipy, która by nie cierpiała z powodu newsów w TVN" - podkreślił Pieczyński.
Adam Pieczyński został zatrudniony w TVN w 2000 roku z zadaniem uruchomienia pierwszego w Polsce kanału informacyjnego. Objął wtedy funkcję redaktora naczelnego tej stacji. W 2005 został prezesem TVN 24. Po połączeniu TVN 24 z TVN w lipcu 2006 roku został dyrektorem departamentu informacji TVN i był przez trzy lata członkiem zarządu TVN. W 2012 roku ponownie wszedł do zarządu TVN. W 2015 roku został również redaktorem naczelnym "Faktów" TVN.
Nasz Szeryf odchodzi.. #AdamPieczyński - jedyny #redaktornaczelny #TVN24 z jakim miałem okazję pracować kończy karierę. Zastąpi go @MichalSamul - wspaniały człowiek i dziennikarz, który naszą stację zna od podszewki | Wygląda na to, że jesteśmy w dobrych rękach | Dziękujemy!???? pic.twitter.com/tUjrWly1Vb
— Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW) November 27, 2019
‚Ubierzemy cię, umalujemy, a ty nie zawiedź Widzów’. Dziękuję Adam raz jeszcze. To było 10 najważniejszych lat. Dobrego odpoczynku ?? https://t.co/bqfLusroTY
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) November 27, 2019
Adam Pieczyński odchodzi z TVN24. Miał dość. Rozumiem, ale mówiąc banalnie - kończy się pewna epoka.
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) November 28, 2019
Przed dołączeniem do TVN, w latach 1996-2000 Pieczyński był redaktorem naczelnym redakcji informacji w RTL 7. Wcześniej pracował w mediach publicznych, był również korespondentem hiszpańskiego dziennika "El Pais".
W październiku TVN 24 osiągnął 4,71 proc. udziału w rynku, a "Fakty" były najchętniej oglądanym programem informacyjnym - w TVN i TVN 24 BiS gromadziły średnio 3,11 mln widzów (dane Nielsen Audience Measurement).
W tegorocznym rankingu "Top Marka", przygotowanym przez "Press" i Press-Service Monitoring Mediów, wśród telewizji pierwszy był TVN, a trzeci - TVN 24.
(CP, 28.11.2019)