Mariusz Szczygieł zeznawał w sądzie w sprawie smogu
W ocenie Mariusza Szczygła za stan powietrza odpowiada państwo i dlatego domaga się zadośćuczynienia (screen: Youtube.com/Onet Rano)
Reporter Mariusz Szczygieł walczy w sądzie o zadośćuczynienie od Skarbu Państwa za naruszenie prawa do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza.
Szczygieł oznajmił we wtorek przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia, że smog ogranicza jego prawa osobiste. Wyjaśnił, że choć ceni aktywny tryb życia, to z powodu zanieczyszczenia powietrza przez wiele miesięcy w roku nie może uprawiać sportu na świeżym powietrzu czy nawet chodzić na spacery.
W jego ocenie za stan powietrza odpowiada państwo, dlatego domaga się od państwa zadośćuczynienia w wysokości 5 tys. zł, które miałyby trafić do jednej z fundacji. Dowodził, że samorządy i obywatele sami sobie nie poradzą z problemem zanieczyszczenia powietrza. "Państwo powinno podjąć holistyczne działania" – powiedział.
Oprócz Szczygła zeznania w tej sprawie złożyli też aktor Jerzy Stuhr i konsultant medyczny Tomasz Sadlik. Stuhr domaga się od Skarbu Państwa wpłaty 20 tys. zł, a Sadlik 10 tys. zł z na konta fundacji. Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 1 października. W styczniu tego roku przed tym samym sądem proces o "prawo do oddychania" wygrała aktorka Grażyna Wolszczak. Sąd przyznał jej rację i nakazał Skarbowi Państwa zapłatę 5 tys. złotych na wskazany przez nią cel charytatywny.
Mariusz Szczygieł to autor wielu książek. Jest związany z "Dużym Formatem" "Gazety Wyborczej", prowadzi też Wydawnictwo Dowody na Istnienie oraz Fundację Instytut Reportażu.
(PAP, PAZ, 18.09.2019)