Polski internauta wart tyle, co duża pizza
(fot. Stephen Dawson/ Unsplash)
Około 200 dol. są w stanie zapłacić duże firmy internetowe za dane użytkowników ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W przypadku użytkowników z Polski kwota ta wynosi 40 zł. Nasze dane są zatem mniej więcej tyle warte, co miesięczny abonament Netfliksa, nowa książka, albo duża pizza.
Marcin Filipowicz, wiceprezes Audience Network zaznacza, że usługi firm i serwisów internetowych są darmowe jedynie w teorii. W praktyce użytkownicy ponoszą dwuczęściową opłatę. „Pierwsza część to opłata świadoma - to reklamy, które są nam wyświetlane w ramach danego serwisu. Możemy je ignorować, gdy są słabo dopasowane, ale są na tyle bezpośrednie, że jesteśmy świadomi ich istnienia. Jednocześnie podczas ich przeglądania, dokonuje się też opłata nieświadoma - internauci poprzez pliki Cookies, które są nośnikiem informacji, udostępniają obfite ilości danych narzędziom analitycznym, których firmy używają” - mówi.
Ile wart jest internauta? Pracujący w Sonecon LCC Robert J. Shapiro i Siddhartha Aneja opublikowali w maju tego roku raport, który wycenia wartość informacji osobistych. Wynika z niego, że znaczna część wyceny jest powiązana z przychodami z reklam, jakie generują firmy takie jak Google i Facebook. W swoim opracowaniu Shapiro i Aneja obliczyli, że firmy IT w 2018 roku zarobiły średnio 201 dol (ok. 760 zł) na każdym użytkowniku internetu.
Jak mówi Piotr Prajsnar, prezes Cloud Technologies, w przypadku polskiego rynku kwoty są zdecydowanie mniejsze. Głównie ze względu na siłę nabywczą polskiego konsumenta i uwarunkowania gospodarczo-ekonomiczne. - Biorąc pod uwagę, że wycenę rynku reklamy online w Polsce szacuje się na około 4,5 mld zł, a liczba internautów w naszym kraju wynosi 28 mln to możemy założyć, że wartość reklamowa internauty w Polsce wynosi około 160 zł rocznie. Pamiętajmy, że dane są tylko częścią tej wartości i szacuje się, że stanowią około 25 procent całościowej estymacji. Zatem wycena danych użytkownika, wyniesie na naszym rynku około 40 zł rocznie – mówi Prajsnar.
materiały prasowe
Inaczej do sprawy podszedł holenderski student Shawn Buckles, który sprzedał własne dane na aukcji. Za pakiet danych – od tych z przeglądarki po rozmowy e-mailowe - otrzymał 288 funtów (ok. 1370 PLN) ze strony internetowej The Next Web. Zwrócono przy tym jednak uwagę, że firmy nie kupują informacji o pojedynczych osobach, ale inwestują w całe segmenty, które pozwalają im skutecznie dotrzeć do klientów.
Inny student ze Stanów Zjednoczonych, Federico Zannier, zdecydował się sprzedać swoje dane za dwa dolary dziennie za pomocą platformy crowdfundingowej Kickstarter. Udało mu się zarobić ponad 2 tys. dolarów więcej, niż wyniósł próg docelowy - 500 dolarów. W zamian musiał udostępniać informacje o każdej czynności, jaką wykonuje na komputerze i wykonać zrzut ekranu co pół minuty.
(PD, 09.08.2019)