Przychody wydawcy "Tygodnika Powszechnego" wzrosły o blisko 20 proc.
Średnia sprzedaż ogółem "Tygodnika Powszechnego" w 2018 roku wzrosła o 13,4 proc.
Wydawca "Tygodnika Powszechnego" zanotował w 2018 roku przychody netto ze sprzedaży w wysokości 9,51 mln zł. W 2017 roku było to 7,96 mln zł.
To dla spółki Tygodnik Powszechny, wydawcy "Tygodnika Powszechnego", wzrost o 19,5 proc. Wydawca odnotował zysk netto w wysokości 181 815 zł (rok wcześniej: 259 197 zł). To spadek o 29,9 proc. względem 2017 roku.
Jak podkreśla spółka, wzrosła także sprzedaż reklam - w trzecim kwartale 2018 roku nawet o 50 proc. w porównaniu z 2017 rokiem.
Wydatki na wynagrodzenia wzrosły do 3,61 mln zł (z 3,06 mln w 2017 roku). Spółka podkreśla, że "TP" nie jest objęty postępowaniem układowym z Ruchem, w wyniku porozumienia Ruch spłacił wierzytelności.
W spółce na etacie zatrudnionych było 26 osób (w 2017 roku były to 22 osoby). Liczba autorów zewnętrznych zatrudnionych na podstawie umów o dzieło i umów-zleceń wyniosła 333 osoby (w 2017 roku było to 367 osób).
– Biorąc pod uwagę katastrofalną sytuację na rynku dystrybucji prasy, związaną z ogromnymi stratami wielu wydawców, ubiegły rok był dla nas bardzo dobry – mówi prezes zarządu spółki Jacek Ślusarczyk.
Jak wynika z danych ZKDP, spośród ogólnopolskich tygodników opinii tylko "Tygodnik Powszechny" poprawił sprzedaż w 2018 roku w porównaniu z 2017 rokiem. Średnia sprzedaż ogółem tytułu w 2018 roku wzrosła o 13,4 proc., do 27 183 egz.
Jego zdaniem, sprzedaż wersji papierowej tygodnika w pierwszym półroczu 2019 roku może być na identycznym, a może nawet na nieco lepszym poziomie jak w pierwszej połowie ubiegłego roku.
– "Tygodnik" świetnie idzie w górę, bo stał się bardziej centrowy. Z jednej strony jest religijnym tygodnikiem, a z drugiej potrafi się postawić Kościołowi. Nie jest jednostronny, dzięki czemu pozyskuje nowych czytelników, a także reklamodawców – uważa medioznawca Maciej Myśliwiec.
(JSX, 11.07.2019)