Jacek Łęski z TVP przepychał się z ochroniarzami prezydent Gdańska
Jacek Łęski z TVP zapytał, czy prezydent Dulkiewicz ponownie wzięłaby udział w Marszu Równości (kolaż: screen: Youtube.com/Tomasz Lis., Youtube.com/Telewizja wPolsce)
Podczas spotkania prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz z dziennikarzami, podsumowującego obchody Święta Wolności i Solidarności, doszło do przepychanek ochroniarzy z Jackiem Łęskim z Telewizji Polskiej.
Spotkanie odbyło się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Jego fragmenty zarejestrowano na filmie opublikowanym w serwisie Trojmiasto.pl. Prezydent Dulkiewicz krótko podziękowała dziennikarzom za obsługę medialną wydarzenia i zaprosiła ich do stołu. Jacek Łęski z TVP zapytał, czy prezydent ponownie wzięłaby udział w Marszu Równości. Po tym pytaniu Dulkiewicz uznała spotkanie za zakończone. Łęski domagał się jednak odpowiedzi i próbował podejść do Dulkiewicz. Interweniowała ochrona.
„Szanowni państwo, jest mi bardzo przykro, że nie możemy normalnie porozmawiać i z wami usiąść przy stole, ale widzicie, że jest tutaj taki jeden przedstawiciel mediów publicznych, quasi-publicznych, który zachowuje się tak, że nie mogę z wami rozmawiać” - powiedziała Dulkiewicz, wychodząc z sali. Łęski jednemu z ochroniarzy wyjął z ucha słuchawkę, co widzieli i zarejestrowali na zdjęciach fotoreporterzy, m.in. Rafał Wojczal z Agencji Forum. "O żadnej słuchawce nie mam pojęcia - odpisał Łęski na pytania „Presserwisu”. "Kiedy próbowałem zadać pytanie, zostałem odepchnięty. Próbowałem poprosić prezydent Gdańska o interwencję, ale bezskutecznie. Ochroniarze poszturchiwali mnie i odpychali. Pani prezydent nie chciała wytłumaczyć też, dlaczego nie chce odpowiadać na pytania mediów" - twierdzi Łęski.
Katarzyna Moritz z serwisu Trójmiasto.pl, która była na tym spotkaniu, podkreśla, że dziennikarze byli przekonani, że w trakcie spotkania będzie można zadawać pytania. - Od początku powinno być podkreślone, że jest to luźne spotkanie. Może wówczas nie doszłoby do nieporozumienia i przepychanek - mówi Moritz.
Z biura prasowego prezydent Gdańska otrzymaliśmy w czwartek rano komentarz w tej sprawie: "Prezydent Dulkiewicz oraz Basil Kerski i Jacek Bendykowski (dyrektor ECS i prezes Fundacji Gdańskiej - dop. red.) chcieli podziękować mediom za ich pracę w trakcie Święta Wolności i Solidarności. Niestety dziennikarz Telewizji Polskiej swoim agresywnym zachowaniem zakłócił spotkanie, czego konsekwencją było zakończenie tego spotkania. Jest nam bardzo przykro, że doszło do tego typu zdarzenia i że goście spotkania z mediami nie mieli okazji do wspólnej rozmowy" - napisala Olimpia Schneider z biura prezydenta ds. komunikacji i marki miasta.
(PAZ, 06.06.2019)