Ponad 20 tys. zgłoszeń z Polski w sprawie usunięcia danych z Google

W ciągu ostatnich pięciu lat Google otrzymał z Polski 22,4 tys. zgłoszeń od osób prywatnych w sprawie usunięcia danych osobowych z wyników wyszukiwania. Ekspertka z Panoptykonu zwraca uwagę, że część zgłoszeń nie odnosi skutku, bo Google nie ma określonego terminu, w którym powinien dane usunąć.

W maju 2014 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że osoba prywatna ma prawo wystąpienia do operatorów wyszukiwarek takich jak Google z żądaniem usunięcia wyników wyszukiwania, które zawierają jej imię i nazwisko. Operator jest zobowiązany zastosować się do takiego żądania. Adresy stron usuwane są ze wszystkich europejskich wyników wyszukiwania, a także z kraju osoby, która wysłała żądanie.

Łącznie od 29 maja 2014 do piątku Google otrzymał 805,9 tys. żądań z wymienionymi w nich 3,1 mln adresów stron do usunięcia z wyszukiwarki. W tym samym okresie z Polski nadesłano 22,4 tys. żądań ze 104,8 tys. adresów stron. Spośród 91,2 tys. dotychczas zweryfikowanych przez Google adresów usuniętych zostało 40,2 tys. (44 proc.). Google twierdzi, że większość zgłoszonych stron nie zostało usuniętych m.in. z powodów technicznych oraz tego, że zawierały informacje, których pozostawienie jest w wyraźnym interesie publicznym.

Dorota Głowacka z fundacji Panoptykon przyznaje, że spotkała się z przypadkami osób, które skorzystały z mechanizmu Google, jednak nie odniosło to żadnego skutku. - Bardzo częstym problemem jest to, że po wypełnieniu formularza zgłoszeniowego i przesłaniu do Google taka osoba spotykała się z brakiem reakcji – nie otrzymała informacji zwrotnej i nic się nie zmieniło w kwestii wyświetlania jej danych w wyszukiwarce. Nie ma określonego terminu, do kiedy Google powinien rozpoznać takie żądanie - mówi Głowacka. Radzi, by w przypadku braku reakcji lub decyzji odmownej Google złożyć skargę do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Najwięcej stron, które zostały ocenione przez Google pod kątem zasadności żądania usunięcia z wyników wyszukiwania, należy do kategorii serwisów katalogowych (19 proc.), stron informacyjnych (13 proc.) i mediów społecznościowych (10 proc.). Pod względem treści najczęściej usuwano strony zawierające informacje służbowe (25 proc.).

(PD, 27.05.2019)