„Dom z dwiema wieżami”
Maciej Zaremba Bielawski
Karakter
Kraków 2018
Każda wydana w Polsce książka tego wybitnego szwedzko-polskiego dziennikarza jest wydarzeniem. W poprzednich udowodnił, że jest doskonałym dziennikarzem śledczym, wnikliwym obserwatorem i bezkompromisowym człowiekiem. „Dom z dwiema wieżami” to opowieść o losach rodziny Zaremby Bielawskiego.
„»Wyjeżdżamy. Jestem Żydówką«. Po polsku to tylko trzy słowa. Mija sekunda i słyszę, jak mówię: »Jasne, mamusiu. Wyjeżdżamy«”. Tak autor opisuje moment, w którym dowiaduje się, że jego 18-letnie życie w Polsce właśnie się kończy, a on z braćmi muszą zostawić nie tylko ojca, ale też kraj, w którym się wychowali. To on wybiera Szwecję, bo Stany Zjednoczone są według niego zbyt banalne. W dodatku nie podoba mu się amerykańska literatura, której zresztą w tamtych czasach nie zna, tak samo jak szwedzkiej. Decydując za braci, że wszyscy wyjeżdżają, przyszły wybitny dziennikarz mówi jeszcze do mamy: „Tylko wiesz co, mamusiu, powinnaś była to powiedzieć w odwrotnej kolejności”.
To książka o trudnej, dziwnej rodzinie, o negocjowaniu między dwojgiem rodziców, z których jedno już nie kocha drugiego, o nieumiejętności poradzenia sobie z samym sobą po latach, gdy widzimy, jak byliśmy niedojrzali. Zaremba Bielawski tak wspomina, gdy po 45 latach przeczytał ponownie list wysłany mu przez ojca przed śmiercią: „To nie jest płacz. Wyję. Teraz już widzę, o czym to jest. Nie o tym, o czym zdaje się opowiadać – błędach, które popełnił jako młody lekarz. On pisze o nas. Synach, których spłodził na poniewierkę na obczyźnie. Bo nie potrafił jej odmówić. Bo nie rozpoznał jej demonów”.
To książka napisana jednocześnie bezwzględnie i z czułością. Powinien ją zabrać na wakacje każdy, kto ma problem z uczuciami. Może nie wróci opalony, ale na pewno bogatszy.
CP