Producenci wołowiny gromadzą pieniądze na kampanię, która pomoże wyjść z kryzysu
Kadr z reportażu "Superwizjera" - "Chore bydło kupię" (screen Tvn24.pl)
Producenci zrzeszeni w Radzie Sektora Wołowiny przeprowadzą kampanię informacyjną, która ma zażegnać kryzys wizerunkowy, jaki dotknął polską wołowinę.
Producenci wołowiny od końca stycznia mierzą się z kryzysem wizerunkowym wywołanym ujawnieniem przez reporterów "Superwizjera" TVN 24, że w Polsce do uboju trafiają chore zwierzęta, a ich mięso bez wymaganych badań jest sprzedawane konsumentom.
Polski rynek wołowiny jest uzależniony od popytu z zagranicy, bo na eksport trafia niemal 90 proc. produkcji. Wątpliwości co do jakości polskiego mięsa zaczynają się przekładać na spadek jego sprzedaży.
Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego w oświadczeniu odcina się od pokazanej przez TVN ubojni, zaznaczając, że sytuacja, do której doszło, jest "niechlubnym wyjątkiem", a "winni powinni zostać surowo ukarani". Związek zapewnia, że sytuacja jest analizowana przez Radę Sektora Wołowiny, a jedną z propozycji jest obowiązek instalowania kamer monitorujących linie ubojowe.
- Decyzję o dalszych działaniach komunikacyjnych będziemy podejmować w ramach Rady Sektora Wołowiny, zespołowo – poinformował "Presserwis" Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Rada Sektora Wołowiny złożyła wniosek do Funduszu Promocji Mięsa Wołowego o dofinansowanie na podjęcie działań kryzysowych. - Przeprowadzimy kampanię informującą o tym, że produkujemy bezpieczną, smaczną i wysokiej jakości wołowinę, która do tej pory była naszym hitem eksportowym. Musimy ten kryzys wizerunkowy przetrwać i wyciągnąć z niego wnioski. Mam nadzieję, że branża wyjdzie z niego wzmocniona – mówi Jacek Zarzecki, prezes PZHiPBM. Kampania ma wykraczać poza granice Polski.
Zdaniem Magdaleny Zwolińskiej, partnera Lighthouse Consultants, specjalizującego się w komunikacji kryzysowej, producenci wołowiny powinni zareagować dwutorowo. - Przede wszystkim trzeba jak najszybciej ugasić pożar doraźnymi działaniami, czyli uspokoić konsumentów, zapewniając o bezpieczeństwie produkowanego mięsa i pokazać im plan poprawy sytuacji. Jednocześnie branża powinna podjąć długofalowe i o dużym zasięgu działania mające na celu odczarowanie wizerunku mięsa jako takiego – komentuje Zwolińska.
W mediach wciąż trwa ogólnopolska kampania pod hasłem "Pewne jest jedno. Polskie mięso", którą Związek "Polskie Mięso" rozpoczął w połowie stycznia, czyli na tydzień przed wybuchem afery. Kampania nie została wycofana, ponieważ jak zwraca uwagę w rozmowie z "Presserwisem" prezes Związku "Polskie Mięso" Witold Choiński, ma ona na celu zwiększenie świadomości i wiedzy wśród konsumentów na temat walorów mięsa wieprzowego i drobiowego, nie zaś wołowego. Koszt tej kampanii wyniósł 1,6 mln złotych. Została ona sfinansowana z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego i z Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego.
(IKO, 11.02.2019)