Premier i rzeczniczka PiS atakują RASP po tekście Onetu o taśmie z Morawieckim
- To są informacje, które są znane w Warszawie już od trzech czy czterech lat - podkreśla premier Mateusz Morawiecki (screen: Polsatnews.pl)
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek zaatakowała media wydawnictwa Ringier Axel Springer Polska, po tym jak portal Onet.pl napisał, że w aferze taśmowej istnieje niepublikowane nagranie z premierem Mateuszem Morawieckim. Szef rządu skomentował w Polsat News, że czas publikacji jest nieprzypadkowy.
Onet.pl podał, że z zeznań kelnerów od afery podsłuchowej wynika, że istnieje nagranie z Mateuszem Morawieckim, które do tej pory nie było znane i – według portalu – może być dla niego bardzo niewygodne. Na jednej z taśm premier Morawiecki miał dyskutować o zakupie nieruchomości na tzw. słupy.
"Bardzo skoordynowany atak – Newsweek, onet, fakt. Dobrze wiadomo jaki wydawca stoi za tymi mediami. Pozbawiliśmy mafie VAT i przestępców podatkowych gigantycznych dochodów. Będę robić wszystko żeby wrócić do władzy. Będą posuwać się do każdej insynuacji" – napisała w poniedziałek na Twitterze rzeczniczka PiS, wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek (pisownia oryginalna). "Teraz pokazują materiały dobrze znane od 4 lat. Rząd PiS i sam premier stoi za zabraniem ogromnych pieniędzy bandytom i przekazaniu ich ludziom na 500+ i inne programy społeczne" – dodała.
1/2 Bardzo skoordynowany atak - Newsweek, onet, fakt. Dobrze wiadomo jaki wydawca stoi za tymi mediami.
— Beata Mazurek (@beatamk) 1 października 2018
Pozbawiliśmy mafie VAT i przestępców podatkowych gigantycznych dochodów. Będę robić wszystko żeby wrócić do władzy. Będą posuwać się do każdej insynuacji.
"Czy Pani zdaniem Ringier Axel Springer Polska albo ja albo moi dziennikarze są częścią mafii VAT-owskiej?" – zapytał na Twitterze rzeczniczkę dyrektor programowy Onetu Bartosz Węglarczyk. Odpowiedzi nie dostał. Później napisał: "Niestety, p. @beatamk nie odpowiedziała na moje pytanie, czy ja i moi dziennikarze jesteśmy częścią mafii VAT-owskiej. Uznaję, że pani Mazurek pisząc o tych, którzy »będą posuwać się do każdej insynuacji«, po prostu pisze, jak zwykle, o sobie".
– To są informacje, które są znane w Warszawie już od trzech czy czterech lat. Są dostępne dla wszystkich, w szczególności dla dziennikarzy, którzy chcieliby sprawdzić od dłuższego czasu. Dlaczego niby teraz dotarli? – skomentował w programie "Wydarzenia i opinie" w Polsat News premier Mateusz Morawiecki. – Sądzi pan, że to jest nieprzypadkowy czas? – pytał prowadzący Bogdan Rymanowski. – Oczywiście – odpowiedział premier. – Jest rzeczą jasną, że komuś nadepnęliśmy bardzo poważnie na odcisk. Zresztą to jest chyba część obcych mediów, nie takich polskich i też warto zwrócić na to uwagę – dodał.
Do czasu zamknięcia wydania "Presserwisu" nie uzyskaliśmy komentarza RAS Polska.
(KOZ, 02.10.2018)