Monika Szymborska i Krzysztof Miączyński zwolnieni z TVN
Monika Szymborska i Krzysztof Miączyński (fot. za uwaga.tvn.pl)
Szefowa redakcji i producentka "Uwagi!" i "Superwizjera" TVN Monika Szymborska oraz jej zastępca Krzysztof Miączyński zostali zwolnieni z TVN.
Przeczytaj także: Agora bez Mikołaja Kirschke i Piotra Zabłockiego
"Zakończyliśmy współpracę" – przyznaje szefowa działu PR TVN Joanna Górska w odpowiedzi na nasze pytania o zwolnienie szefów "Uwagi!" i "Superwizjera" (od 2013 roku redakcje tych programów reporterskich działają jako jedna struktura). Powodów zwolnienia Szymborskiej i Miączyńskiego TVN nie ujawnia. Krzysztof Miączyński nie znalazł w środę czasu na rozmowę, a Monika Szymborska nie odbierała telefonu i nie odpowiedziała na SMS.
Oboje producenci pożegnali się już (w środę 23 listopada br.) z zespołem "Uwagi!" i "Superwizjera". Dziennikarzom nie podano powodów zwolnienia Szymborskiej i Miączyńskiego. Jak się dowiedzieliśmy, w piątek z pracownikami redakcji ma się spotkać dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. Obowiązki szefa "Uwagi!" i "Superwizjera" pełni na razie Jacek Kaczmarek, sekretarz redakcji.
Monika Szymborska pracowała w TVN od 2002 roku: najpierw była producentką programu Marcina Wrony "Pod napięciem", później tworzyła "Uwagę!" (program jest emitowany od września 2002 roku). Także Miączyński, który w TVN pracował od 1999 roku, z "Uwagą!" był związany od początku istnienia programu. Wcześniej był m.in. producentem i wydawcą "Faktów" i redaktorem programu "Ale plama".
W maju ub.r. ujawniliśmy w "Press" w tekście "Egzekutor komorniczy" powiązania biznesowe Krzysztofa Miączyńskiego z komornikami. Opisaliśmy, jak firma Krzysztof Miączyński Master Productions pomagała w zlecaniu publikowania w prasie i internecie ogłoszeń dotyczących licytacji mieszkań. Zasiadał też we władzach kilku spółek założonych z komornikami. Miączyński nie dostrzegał konfliktu interesu w tym, że był jednym z szefów programów interwencyjnych, które zajmują się też komornikami, a z drugiej strony - współpracował z nimi. Po publikacji "Press" Miączyński został zawieszony, ale już w lipcu ub.r. wrócił do pracy.
Przeczytaj także: Agora bez Mikołaja Kirschke i Piotra Zabłockiego
(RUT, 24.11.2016)