Jacek Kurski odwołany ze stanowiska prezesa TVP, ale...
Jacek Kurski (fot. TVP Info)
Rada Mediów Narodowych na wtorkowym posiedzeniu najpierw odwołała Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej, a potem zmieniła swoją uchwałę, decydując, że pozostanie on na stanowisku do czasu rozstrzygnięcia konkursu – nie dłużej niż do 15 października.
Posiedzenie RMN zaczęło się od wysłuchania władz kolejno: Polskiej Agencji Prasowej, Polskiego Radia i Telewizji Polskiej, informujących o sytuacji ich spółek. – Jacek Kurski mówił, że zastał TVP w złym stanie, ale sytuacja już się poprawia – relacjonuje Juliusz Braun, członek RMN. – Był pewny siebie. Stwierdził, że oglądalność tak naprawdę rośnie, tylko dane Nielsena tego nie pokazują. Liczył, że wygra konkurs na prezesa telewizji – mówi Braun.
Kiedy Kurski skończył swoje wystąpienie i wyszedł, Joanna Lichocka złożyła wniosek o jego odwołanie. Uchwała została przyjęta czterema głosami: posłów PiS (Elżbiety Kruk, Joanny Lichockiej i Krzysztofa Czabańskiego) oraz Juliusza Brauna, którego do RMN zgłosił Klub Poselski PO. Piąty członek Rady Mediów Narodowych, Grzegorz Podżorny (zgłoszony przez Klub Poselski Kukiz’15) wstrzymał się od głosu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dlaczego odwoływano Jacka Kurskiego?
Zarządzono przerwę, po której RMN miała wybrać tymczasowego prezesa, który pokieruje telewizją do czasu rozstrzygnięcia konkursu na nowego szefa TVP. Były dwie kandydatury i z naszych informacji wynika, że duże szanse na to stanowisko miała Małgorzata Raczyńska, była dyrektor TVP 1, a obecnie doradca zarządu TVP. Przerwa miała się skończyć o 16.30, przedłużyła się jednak o dwie godziny. – Członkowie Rady z PiS dokądś w tym czasie pojechali – mówi Braun.
PRZECZYTAJ TEŻ: Za "ułaskawieniem" Kurskiego stoi prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Po wznowieniu posiedzenia przewodniczący RMN Krzysztof Czabański stwierdził, że uchwałę o odwołaniu Kurskiego trzeba „doprecyzować”. Miało to polegać na pozostawieniu uprzednio odwołanego prezesa na stanowisku do czasu rozstrzygnięcia konkursu. – Trójka z PiS orzekła, że nie będziemy przyjmować nowej uchwały, tylko zmienimy poprzednią. Argumentowałem, że tak nie można, że przecież mieliśmy wybrać tymczasowego prezesa. Poza tym nie ma sensu odwoływać Kurskiego z datą rozstrzygnięcia konkursu, bo i tak straci wtedy stanowisko. Zostałem jednak przegłosowany – opowiada Juliusz Braun.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dlaczego Krzysztof Czabański rozczarował się Kurskim?
Trzema głosami RMN zdecydowała, że uchwała o odwołaniu Jacka Kurskiego wejdzie w życie z dniem rozstrzygnięcia konkursu na nowego prezesa, nie później niż 15 października – bo do tego dnia najpóźniej RMN chce konkurs zakończyć. Grzegorz Podżorny znów wstrzymał się od głosu, natomiast Juliusz Braun odmówił zarówno udziału w tym głosowaniu, jak i podpisania uchwały. RMN ma się teraz spotkać w połowie sierpnia w sprawie regulaminu konkursu na prezesa TVP.
Andrzej Skworz napisał we wstępniaku do "Press": "Nie warto być nadgorliwcem"
(02.08.2016)