Rzadko się zdarza, aby takie zdjęcia dostrzegano w konkursach
Po raz pierwszy od wielu lat zgadzam się werdyktem jury World Press Photo.
Wcześniej wiele razy zdarzało mi się, że zupełnie nie rozumiałem, dlaczego nagradzane zdjęcie zdobyło uznanie jurorów. Zdjęcie nagrodzone w tym roku jest całkiem inne, od tych, które wygrywały w poprzednich latach. Pokazuje nam naszą rzeczywistość, ale taką bliższą ludziom, codzienną, nie naznaczoną wojną, grozą, śmiercią. Na tym zdjęciu nie ma epatowania brutalnością, jest nastrój. To zdjęcie refleksyjne.
Rzadko się zdarza, aby takie zdjęcie nie tylko na World Press Photo, ale też w innych konkursach było nagradzane czy w ogóle zauważone.
Mnie to cieszy, bo na tym zdjęciu widać fotografa, jego inwencję, pomysłowość, wrażliwość. Czyli to wszystko, co się w fotografii powinno liczyć. Łatwiej wstrząsnąć ludźmi pokazując tragedię - trudniej, mówiąc do nich językiem piękna.
(14.02.2014)