Dział: TELEWIZJA

Dodano: Czerwiec 07, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Producent programu Wojewódzkiego zapewnia, że product placement nie zaszkodzi

W ostatnim odcinku programu "Kuba Wojewódzki" w TVN z udziałem byłego boksera Mike'a Tysona pojawił się product placement marki Black (FoodCare), której Tyson jest ambasadorem. 

Program nagrano podczas ostatniej wizyty Tysona w Polsce kilka tygodni temu. Wtedy kręcono też nową wersję reklamy marki napoju energetycznego Black.
Zwykle w programach Kuby Wojewódzkiego goście piją wodę. W ostatnim programie na stoliku stało kilka puszek napoju Black, a Tyson i Patrycja Kazadi (druga zaproszona) pili ten napój. Marka Black była też sponsorem programu.

Paulina Włodarska-Grodzińska, dyrektor marketingu FoodCare, nie ukrywa, że to właśnie FoodCare wystąpił z inicjatywą udziału Tysona w programie Wojewódzkiego. - Propozycja ta spotkała się z aprobatą producentów programu. Wykorzystując potencjał reklamowy show, zdecydowaliśmy się na włączenie do działań PR wsparcia reklamowego w postaci spotów sponsorskich i lokowania produktu w programie - mówi Włodarska-Grodzińska.
Zdaniem Ewy Sieńkowskiej, strategic directora z agencji Momentum Worldwide, product placement może zaszkodzić programowi Wojewódzkiego. - Siła tego programu tkwiła w tym, że Wojewódzki był niezależny i w podobny sposób żartował ze wszystkich, niezależnie od opcji politycznej, orientacji, przekonań lub nawet wieku - zauważa Sieńkowska. - Można go lubić lub nie, ale właśnie taka niezależność sprawia, że ludzie chcą oglądać ten show. Pojawienie się napojów Black na stole to rodzaj zdrady dotychczasowej formuły. Pewnie TVN zainkasował dużo pieniędzy albo Tyson ma w kontrakcie zapis, że w trakcie kampanii może pokazywać się tylko z reklamowanym produktem. Jeśli u Wojewódzkiego wystąpi Bogusław Linda, to na stole pojawi się wódka Bols? - zastanawia się Sieńkowska.
Tomasz Dąbrowski, producent programu "Kuba Wojewódzki", nie widzi problemu w tym, że w programie zastosowano product placement. Podkreśla, że to nie jest program konsumencki, publicystyczny lub o charakterze gospodarczym, w którym obecność jakiegokolwiek produktu mogłaby mieć wpływ na wiarygodność autora lub swobodę poruszanych tematów. - Obecność product placement w naszym programie jest konsekwencją tendencji i sytuacji na rynku reklamy telewizyjnej. Zgodziliśmy się ostatnio na kilka takich wskazań, ale dłuższa jest lista ofert, które odrzuciliśmy. Obecność sponsorów, wskazania produktów oraz wizyty gości, którzy będą mieli na sobie kurtkę czy koszulkę z jakimś logo, będą też w przyszłości. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, że ktoś mógłby uznać to za godzenie w wiarygodność programu - mówi Dąbrowski.

BG

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.