Cyfra+ i N bez meczu w PPV, spotkanie Polaków pokaże Cyfrowy Polsat i kablówki

Z powodu wątpliwości prawnych Canal+ Cyfrowy i platforma N wstrzymały sprzedaż dostępu do meczu Polska – Czarnogóra w systemie pay-per-view. Natomiast Cyfrowy Polsat cały czas oferuje abonentom transmisję tego meczu w tym systemie.
Cyfra+ i N, które rozpoczęły przyjmowanie zamówień na transmisje w PPV, wczoraj po południu wstrzymały sprzedaż. Wieczorem spółka Canal+ Cyfrowy poinformowała w komunikacie, że zdecydowała się na wstrzymanie sprzedaży dostępu do meczu Polska – Czarnogóra. "Decyzja została podyktowana niejednoznacznością zapisów ustawy o radiofonii i telewizji regulujących możliwość pokazywania meczów reprezentacji Polski w przypadku, gdy żaden z nadawców programu ogólnokrajowego i dostępnego bez opłat nie nabył praw do tych transmisji" - wyjaśniła.
Także powołując się na niejsną sytuację prawną swoją decyzję tłumaczy dziś platforma N.
Dzisiejsze spotkanie Czarnogóra - Polska nadal mogą natomiast zamawiać klienci Cyfrowego Polsatu, co potwierdziła "Presserwisowi" Olga Zomer, rzeczniczka platformy. Cyfrowy Polsat podtrzymał też zamiar udostępnienia sieciom kablowym sygnału studia i komentarzy. Sygnał meczu ma im zapewnić Sportfive, który wyprodukuje transmisję. Mecz ma być dostępny dla klientów takich sieci kablowych jak: UPC Polska, Vectra, Multimedia Polska, Inea czy Toya. Dostęp do meczu kosztuje 20 zł.
Wczoraj serwis Przegladsportowy.pl podał, że dzisiejsze spotkanie pokaże jednak Telewizja Polska. – Bzdura! Teraz to już na pewno nie – mówi Włodzimierz Szaranowicz, dyrektor TVP Sport.
Transmisja w systemie PPV budzi wątpliwości prawne. Według serwisu Sport.pl Telewizja Polska ma jednoznaczne analizy prawne wykazujące, że jest to rozwiązanie niezgodne z ustawą o radiofonii i telewizji. Także Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w wydanym w środę oświadczeniu stwierdziła, że mecze reprezentacji Polski z Czarnogórą i Mołdawią zgodnie z przepisami transmitować może tylko nadawca kanału ogólnopolskiego, dostępnego bez opłat. Przepis nie obowiązuje – jak tłumaczy KRRiT – jedynie w przypadku wykazania, że żaden nadawca spełniający te wymogi nie wyraził gotowości zawarcia umowy umożliwiającej nadanie transmisji. Jednak nadawca chcący przeprowadzić transmisję musi wykazać, że zawarcie umowy umożliwiającej nadanie transmisji oferowano wszystkim nadawcom programów ogólnopolskich. Przy czym – jak przypomina KRRiT - dla dokonania oceny "wyrażenia gotowości zawarcia umowy", poza samym faktem finalnego braku porozumienia, "istotne znaczenie mieć będzie także ocena warunków negocjowanej umowy, która pozwoli na ustalenie, czy zaoferowanie zawarcia umowy nie miało charakteru czynności pozornej". Naruszenie obowiązku zagrożone jest karą pieniężną.
Jak przekazała wczoraj po południu "Presserwisowi" Monika Bąk, rzeczniczka KRRiT, regulator nie podjął żadnych działań w tej sprawie. (KOZ)
(07.09.2012)
