Brakuje silnych autorów
Spodziewałem się, że siłą "Gazety Polskiej Codziennie" będzie dział opinii, ale w pierwszym numerze wypadł on bardzo kiepsko - uważa Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny "Dziennika Gazety Prawnej"
W "Gazecie Polskiej Codziennie" zdecydowanie brakuje silnych autorów, którzy potrafią prowadzić czytelnika. Takich ma np. tygodnik ”Uważam Rze”. Cały pierwszy numer jest dosyć ogólny i przypadkowy, bardziej przypomina tygodnik niż gazetę codzienną. To nie jest dobry tabloid. Główny tekst autorstwa Doroty Kani ("Miał kwity na prezydenta, poszedł siedzieć” – przyp. red.) ma sporo błędów warsztatowych, brakuje w nim dowodów i informacji. Po wszystkich tekstach widać, że wymagają lepszej pracy redaktorskiej. Spodziewałem się, że siłą tego dziennika będzie dział opinii, ale w pierwszym numerze wypadł on bardzo kiepsko. Tematy polityczne są lepiej robione zarówno w ”Fakcie”, jak i w ”Super Expressie”. Rozstrzelony druk w gazecie pokazuje, że jest ona skierowany do osób starszych. Podobnie jest ze stylem pisania – dominuje prosty język i proste zdania. Pierwszy numer jest dosyć drogi i ma mało treści.
Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny ”Dziennika Gazety Prawnej”
(15.09.2011)